74-letnia kobieta doznała urazu głowy po upadku podczas wędrówki na szczyt Piestewa w górach Phoenix. Odczuwała zawroty głowy, a także miała problemy z poruszeniem się. W związku z tym rozpoczęto akcję ratunkową z udziałem helikoptera.
Człowiek, który był odpowiedzialny za sterowanie maszyną mógł doprowadzić do tragedii. 74-letnia ranna kobieta znajdowała się na noszach, które specjalnymi linami były przymocowane do helikoptera. Gdy podjęto próbę wciągnięcia poszkodowanej do środka maszyny, kobieta zaczęła z dużą prędkością obracać się wokół własnej osi. By zmniejszyć prędkość wirowania, ratownicy opuścili ją. Przy kolejnej próbie sytuacja się powtórzyła.
– Wygląda to dramatycznie, ale sposób przeprowadzania akcji ratunkowej nie wpłynął na stan zdrowia kobiety – twierdzą przedstawiciele lokalnej policji. Nagranie ze zdarzenia zostało opublikowane w mediach społecznościowych.
Eksperci twierdzą, że ratownicy powinni być przygotowani na możliwość wystąpienia opisywanej sytuacji, ponieważ przechodzą specjalne szkolenia. Ostatecznie kobieta została przetransportowana na noszach do wnętrza helikoptera.
Czytaj też:
Nie żyje 3-letni synek gwiazdy muzyki country. Rodzice podjęli trudną decyzję