Były szef CBA, jego zastępca Maciej Wąsik oraz ich dwaj inni współpracownicy w 2015 roku zostali skazani na trzy lata więzienia za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA w związku z tzw. aferą gruntową. W listopadzie 2015 roku wszyscy czterej zostali ułaskawieni przez Andrzeja Dudę w trakcie toczącego się jeszcze postępowania sądowego, co stanowiło precedens. Nigdy wcześniej bowiem prezydent nie skorzystał z prawa łaski wobec osoby, która nie została jeszcze skazana. Po tym, jak Kamiński został ułaskawiony, sąd okręgowy umorzył jego sprawę jeszcze przed rozpoznaniem apelacji. Już po umorzeniu do Sądu Najwyższego wpłynęły kasacje. W maju 2017 roku SN przyjął uchwałę, w której stwierdził, że prawo łaski prezydenta może być stosowane jedynie do osób prawomocnie skazanych.
Kasacja a prawo łaski
Jak podaje serwis prawo.pl, sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny na wniosek Prokuratora Generalnego. Zbigniew Ziobro chciał, by TK przyjrzał się trzem artykułom z Kodeksu postępowania karnego. Jeden z nich dotyczył „dopuszczenia możliwości wniesienia kasacji na niekorzyść oskarżonego w razie umorzenia postępowania z powodu zastosowania aktu łaski przez prezydenta”. Trybunał stwierdził, że wszystkie trzy przepisy są niezgodne z art. 10 konstytucji. – Kwestionowane przepisy naruszają zasadę podziału władzy i stanowią nieuprawnioną ingerencję ustawodawcy w sferę władzy prezydenta jako najwyższego reprezentanta państwa – przekazał w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Zbigniew Jędrzejewski.
Trybunał orzekł ponadto, że w przypadku umorzenia postępowania z powodu zastosowania prezydenckiego prawa łaski, dopuszczenie weryfikacji takiego rozstrzygnięcia jest niezgodne z konstytucją. – Natomiast prezydent RP stosując prawo łaski nie ingeruje bezpośrednio w sprawowanie wymiaru sprawiedliwości – dodał sędzia Jędrzejewski.
Czytaj też:
Jest decyzja sądu. Bartłomiej M. może wyjść na wolność