Prezydent stolicy spotkał się w środę z nowym ministrem edukacji, a po rozmowach z Dariuszem Piontkowskim odpowiadał na pytania dziennikarzy. – Niestety nie usłyszałem żadnych konkretów. Natomiast usłyszałem rzeczywiście gotowość pana ministra do tego, żeby przeanalizować to co się dzieje. Z jednej strony można powiedzieć, że to już jest olbrzymi postęp, że ktoś z nami rozmawia. Natomiast konkretów żadnych nie ma i my na te konkrety czekamy – powiedział Rafał Trzaskowski cytowany przez 300polityka.pl.
„Minister jasno widzi koszty reformy”
Dalej włodarz Warszawy zadał serię retorycznych pytań. – Czy to myśmy fundowali ten chaos? Czy to myśmy fundowali tę deformę? Czy to jest nasza inicjatywa? Myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie nabierze się na jedno. Jeżeli ktoś przygotowuje reformę i nie potrafi jej dobrze przygotowywać, to że spróbuje przerzucić teraz odpowiedzialność na kogoś innego – podkreślił Trzaskowski. Dodał, że Piontkowski nie podjął wątku kumulacji roczników.
Trzaskowski nawiązał również do działalności Anny Zalewskiej twierdząc, że była minister edukacji „szła w zaparte” mówiąc, że „nie będzie żadnych problemów związanych z reformą”. – Cieszę się, że się zmienił styl, że przynajmniej jesteśmy w stanie usiąść i porozmawiać o tych problemach. Cieszę się również z tego, że pan minister jasno widzi koszty reformy – dodał.
Spotkanie skomentował również Piontkowski. Minister edukacji stwierdził, że rozmowy przebiegły w dobrej atmosferze. – Wymieniliśmy się uwagami dotyczącymi tego, jak funkcjonuje system edukacji w Polsce, jak jest finansowany. Padły pierwsze propozycje w jakim kierunku mógłby pójść ewentualnie zmiany – zaznaczył Piontkowski.
twitterCzytaj też:
Włodzimierz Czarzasty: Co wy k***a chcecie od SLD?