Największy niemiecki magazyn polityczny ostrzega, że konflikt o tarczę może "rzucić cień" na uroczystości z okazji 50-lecia Traktatów Rzymskich, które odbędą się 24-25 marca w Berlinie.
"Der Spiegel" uznał tarczę za "najbardziej kontrowersyjny projekt zbrojeniowy od zakończenia zimnej wojny", który może doprowadzić do podobnego podziału Europy jak cztery lata temu w związku z wojną w Iraku. Polscy, czescy i węgierscy żołnierze przyłączyli się wówczas do Amerykanów, podczas gdy Francja i Niemcy sprzeciwiły się interwencji - przypomina tygodnik. To "ogniowa próba" dla Merkel, której głównym zadaniem jest zachowanie jedności społeczności międzynarodowej, szczególnie Europy - dodaje.
"Der Spiegel" przytacza wiele krytycznych wypowiedzi niemieckich polityków na temat tarczy. "Ani Polska, ani Czechy nie są zagrożone przez Koreę Północną czy Iran. W rzeczywistości amerykańskie systemy są skierowane przeciwko Rosji. Aprobata polskiego i czeskiego rządu jest świadomą prowokacją przeciwko Rosji i sygnałem pod adresem UE" - powiedział polityk Zielonych Juergen Trittin. "Pani kanclerz powinna sprzeciwić się planowanemu systemowi obrony antyrakietowej" - powiedział eurodeputowany SPD Martin Schulz. Jego zdaniem, kwestią tarczy powinni zająć się przywódcy krajów UE. Szef SPD Kurt Beck powiedział, że z Rosją należy rozmawiać, zamiast "wymachiwać szabelką".
Redakcja przypomina też krytykę pod adresem Polski i Czech, wyrażoną przez przedstawicieli opozycyjnych FDP, Lewicy i Zielonych w czasie niedawnej debaty w Bundestagu. Domagali się oni od szefowej rządu zajęcia jasnego stanowiska w tej sprawie. Pod wpływem takich głosów Merkel zgodziła się, by sprawą tarczy zajęła się komisja koalicyjna - kierownicze gremium koalicji rządowej CDU, CSU i SPD - czytamy.
"Niepokój" wywołany planami budowy tarczy może zakłócić uroczystości 50. rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich - twierdzi "Der Spiegel". Zdaniem tygodnika, ten temat musi znaleźć odzwierciedlenie w przygotowywanym z tej okazji Berlińskim Oświadczeniu.
Jak pisze "Der Spiegel", kraje UE oczekują od Merkel, że zapobiegnie nowej spirali zbrojeń, nie narazi na szwank stosunków z Rosją oraz zapewni Unii - 60 lat po zakończeniu wojny - dalszą emancypację od USA. "Pani kanclerz poszukuje wyjścia z sytuacji" - czytamy. Zdaniem autorów materiału, prezydent George W. Bush podczas licznych spotkań z Merkel ani słowem "nie zająknął się" o tarczy.
"Der Spiegel" przypomina o fali protestów przeciwko stacjonowaniu rakiet średniego zasięgu w RFN na przełomie lat 70. i 80., co w istotny sposób przyczyniło się do upadku kanclerza Hermuta Schmidta. "Problem rakiet może stać się znów ogniową próbą, tym razem dla Angeli Merkel" - zauważa "Der Spiegel".
W styczniu Stany Zjednoczone oficjalnie zaproponowały Polsce i Czechom umieszczenie na ich terytorium elementów tarczy antyrakietowej. W Czechach miałaby powstać baza radarowa, a w Polsce wyrzutnie rakiet przechwytujących. Amerykański system obrony przeciwko rakietom balistycznym ma chronić Amerykę i jej sojuszników przed ewentualnym atakiem ze strony tzw. nieprzewidywalnych państw jak Iran czy Korea Północna. Rosja ostro skrytykowała ten projekt. Prezydent Władimir Putin zarzucił Ameryce dążenie do hegemonii na świecie i ostrzegł przed wywołaniem nowego etapu zbrojeń. Polska oświadczyła pod koniec lutego, że jest gotowa do rozpoczęcia z Waszyngtonem rozmów o budowie tarczy. Niemiecki minister obrony Franz Josef Jung oświadczył niedawno, że Niemcy będą zabiegać o włączenie tarczy do NATO, a także o rozwianie rosyjskich zastrzeżeń wobec tego projektu.
ab, pap