Szymon Majewski o swojej walce z depresją: Chwała Justynie Kowalczyk

Szymon Majewski o swojej walce z depresją: Chwała Justynie Kowalczyk

Szymon Majewski
Szymon Majewski Źródło: Newspix.pl / Adam Starszynski / PressFocus
Komik Szymon Majewski w wywiadzie dla TVN24 postanowił otwarcie opowiedzieć o swojej chorobie. Przyznał, że zmaga się z depresją i zdradził, co pomaga mu przetrwać kolejne dni.

Znamy go z popularnych programów TVN, czy ostatnio z udziału w licznych reklamach. Ma też swój kanał na YouTube i program „Szymon Majewski SuperSam”. Choć Szymona Majewskiego kojarzyć możemy z wiecznie usmiechniętym lekkoduchem, okazuje się, że w jego życiu nie wszystko wygląda tak różowo, jak na ekranie. Celebryta postanowił opowiedzieć o tym w swoim najnowszym wywiadzie dla TVN24.

Majewski przyznał, że choć nie chce się porównywać do Robina Williamsa, który w 2014 roku popełnił samobójstwo, to dostrzega w sobie pewne cechy z nim wspólne. – Nie będę się porównywał do takich mistrzów, ale myślę sobie, że to w ogóle jest cechą ludzi nadwrażliwych, że mają ten gen i skręt w stronę depresji. Też miałem takie epizody, trudne momenty, kiedy nie potrafiłem sobie z czymś poradzić – przyznał. Dodał, iż zdaje sobie sprawę, że ludzie postrzegają go jako osobę wiecznie wesołą, „uosobienie szczęścia”.

Jak przyznaje Majewski, w kwestii mówienia o depresji bardzo pomogła mu postawa Justyny Kowalczyk. – Justyna Kowalczyk otworzyła wieko depresji, za co wielka jej chwała. Jest niezłomna, a opowiadała o tym, że zdobywała złote medale, a jednocześnie do czwartej nad ranem nie spała, bo miała lęki. Ma to swoją wagę. Ma to swoją wagę, dlatego ja już wtedy grzecznie dokładam swój wagonik z depresjami do tego też – mówił. Przyznał, że uczęszcza na terapię i sporo podczas niej żartuje. – Raczej lubię poczucie humoru, które mi pozwala – to taki trochę banał – ale ono mi pozwala przejść przez życie – stwierdził.

Czytaj też:
22 proc. matek z depresją poporodową ma ją w okolicach 12. miesiąca życia dziecka