Do informacji o planowanych zmianach dotarła „Rzeczpospolita”. Dziennik przypomniał, że obecne uposażenie poselskie wynosi 8016,70 zł brutto, a oprócz tego nasi przedstawiciele w Sejmie otrzymują 2505,20 zł niemal nieopodatkowanej diety. Na ich konto wpływają także dodatki za pracę w komisjach. W 2020 roku uposażenie i dieta mają wzrosnąć o 631 zł, o czym poinformowała szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska.
Na tym nie koniec?
Kaczmarska przekazała posłom, że dostaną podwyżkę z racji, iż w następnym roku rząd planuje wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Wyjaśniła, że minister finansów przesłał do Sejmu pismo z którego wynika, że podwyżki wyniosą 6 proc. – To obejmie, i tak zaplanowałam, parlamentarzystów, straż marszałkowską i pracowników. Zgodnie z tym pismem musiałam zabezpieczyć te kwoty – powiedziała Kaczmarska na posiedzeniu Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Jak zauważyła „Rzeczpospolita”, będzie to pierwsza tak wysoka podwyżka dla posłów od wielu lat. Dziennikarze zapytali Centrum Informacyjne Sejmu o to, czy podwyżki są już zaakceptowane przez kierownictwo PiS. „Kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe jest określana corocznie w ustawie budżetowej. Projekt na 2020 rok jest dopiero opracowywany. Warto też podkreślić, że zgodnie z art. 221 Konstytucji inicjatywa ustawodawcza w zakresie ustawy budżetowej przysługuje wyłącznie Radzie Ministrów" – napisano w odpowiedzi.
Przedstawiciele opozycji twierdzą z kolei, że opisywana podwyżka może nie być jedyną. – Budżet Kancelarii Sejmu na 2020 rok jest zaskakująco wysoki i skonstruowano go tak, że znalazłyby się w nim pieniądze również na większe podniesienie płac – powiedział w rozmowie z „Rz” Jarosław Urbaniak, poseł PO z Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Czytaj też:
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę ws. budowy Muzeum Westerplatte