Jechał autem po plaży w Ciechanowie. Miał 3,5 promila

Jechał autem po plaży w Ciechanowie. Miał 3,5 promila

Policja, zdj. ilustracyjne
Policja, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Rafal Olechowski
Gdyby nie natychmiastowa reakcja policjanta, na plaży w Ciechanowie mogłoby dojść do tragedii. To właśnie tam 51-latek wjechał samochodem, omal nie potrącając wypoczywających nad wodą. Mężczyzna nie dość, że był nietrzeźwy, to jeszcze nie posiadał prawa jazdy.

Do zdarzenia, o którym mazowiecka policja poinformowała 2 sierpnia, doszło kilka dni temu na terenie kąpieliska Krubin w Ciechanowie. Kierujący daewoo mężczyzna wjechał na plażę i niemal potrącił wypoczywających tam ludzi. W tym czasie na plaży znajdowało się około 100 osób, w tym małe dzieci, a po pojawieniu się auta wszyscy zaczęli uciekać w popłochu.

Chciał postraszyć młodych ludzi

Wówczas do akcji wkroczył , który spędzał czas nad kąpieliskiem razem z rodziną. Mundurowy podbiegł do pojazdu, wyciągnął kluczyki ze stacyjki i obezwładnił kierowcę. Na miejsce przyjechała policja, a 51-latka przebadano alkomatem, ponieważ wyczuwano od niego silną woń alkoholu. Okazało się, że miał prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, nie posiadał prawa jazdy, które odebrano mu kilka lat temu za jazdę po pijanemu. Mężczyzna po zatrzymaniu stwierdził, że chciał tylko nastraszyć grupę młodych osób, która zwróciła mu wcześniej uwagę, że nie wolno wjeżdżać pojazdami na plażę. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Czytaj też:
Warszawa. Brytyjski żołnierz wypadł z siódmego piętra hotelu. Nie przeżył

Źródło: Policja