Głośny w ostatnich tygodniach temat rozpoczęło pytanie o wydarzenia w Białymstoku, gdzie uczestnicy Marszu Równości spotkali się z przemocą słowną i fizyczną ze strony części mieszkańców. – To jest coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca, to nie jest sposób na wyrażanie emocji i absolutnie nigdy tego nie zaakceptuję, że ktokolwiek został zaatakowany, że ktokolwiek został uderzony, że nie uszanowano ludzkiej godności – podkreślał Duda.
– To jest coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca – dodawał. Przyznał, że nie umieściłby hasła „Strefa wolna od LGBT” na Pałacu Prezydenckim. – Prezydent jest od tego, żeby być otwartym dla każdego obywatela, niezależnie od tego jaką ideologię ten obywatel głosi, oczywiście poza takimi ideologiami, które są właśnie agresywne, które są społecznie szkodliwe – mówił w Polsat News.
Abp Jędraszewski i szacunek do człowieka
W dalszej kolejności prezydent został poproszony o skomentowanie słów abp Marka Jędraszewskiego, który postulaty równouprawnienia osób LGBT+ nazwał neomarksistowską zarazą. Duda stwierdził, że duchowny z pewnością „ma ogromny szacunek do człowieka” i „chyba nikt w to nie wątpi”. Jego zdaniem w słowach Jędraszewskiego chodziło „o ideologię, a nie o ludzi”.
Duda o homoseksualizmie: Taka jest natura
– Mnie absolutnie nie przeszkadza, że ktoś urodził się z innymi preferencjami seksualnymi. Tak bywa, tak zawsze było na świecie, to nie jest przecież nic nowego, że ludzie mają inne preferencje seksualne (...) Taka jest natura – podsumował cały temat prezydent. Zaznaczył tylko, że nie odpowiada mu obnoszenie się ze swoją seksualnością.
Trzymanie się za ręce – tak. „Epatowanie” – nie
– Powiem tak: gdyby moi sąsiedzi, małżeństwo – mężczyzna i kobieta razem prezentowali jakieś zachowania seksualne w przestrzeni publicznej, obnosili się z tym, epatowali w obecności dzieci, to nie byłbym zadowolony – stwierdził. Zaznaczył jednak, że nie chodzi mu o trzymanie się za ręce. – Ja też się trzymam za rękę z moją żoną, natomiast bardzo często widzimy różnego rodzaju demonstracje półnagości itd. gdzieś na ulicach w różnych miejscach na świecie, to nie jest coś, co mi odpowiada – mówił.
Ustawa o związkach partnerskich?
Na koniec prezydent odpowiadał na pytanie o swój podpis na hipotetycznej ustawie o związkach partnerskich. – Wszystko zależy od treści ustawy – powiedział dyplomatycznie Andrzej Duda. – Jeżeli byłaby jakaś propozycja stworzenia czegoś na kształt jakiejś ustawy o osobie najbliższej, by można było się wzajemnie dowiadywać np. o swoje zdrowie (...), po to by można było w różnych sytuacjach nawzajem wspierać, dlaczego ma nie być takiej ustawy. – Ona będzie wtedy służyła wszystkim, nie tylko osobom o preferencjach homoseksualnych, ale także wielu osobom o preferencjach heteroseksualnych – mówił w Polsacie.