Siergiej Andriejew sprawuje funkcję ambasadora Rosji w Polsce od czterech i pół roku. Dyplomata twierdzi, że obecnie w stosunkach rosyjsko-polskich „nic pozytywnego się nie dzieje”. – To polska strona postanowiła zamrozić kontakty polityczne, poprzeć antyrosyjskie sankcje, upadek przeżywają też kontakty w dziedzinie kultury. Wszystko, czego trzeba, to dobre chęci. Ale tych dobrych chęci z polskiej strony brak, dlatego jest jak jest – przekazał w rozmowie z Onetem.
Dziennikarz Witold Jurasz zapytał, czy „możemy mieć normalne stosunki dyplomatyczne, jak wcześniej”. Siergiej Andriejew uważa, że nie jest to możliwe. – Takie jak wcześniej oczywiście nie, bo zbyt wiele się wydarzyło ostatnimi laty, ale można zaprzestać dyplomacji megafonowej, czyli używania zupełnie niepoprawnej retoryki, której teraz codziennie musimy słuchać, można podjąć na nowo dialog, rozszerzyć stosunki międzyludzkie, kulturalne i ekonomiczne nie wtłaczając ich w polityczny kontekst. Jaskrawym przykładem takiego wtłaczania jest stosunek polskiej strony do Nord Stream 2 – całkowicie upolityczniony, pełen nieuzasadnionych pretensji. Przy dobrych chęciach dużo można zrobić, ale takich chęci brak – poinformował dyplomata.
Kiedy wrak TU-154 będzie w Polsce?
W rozmowie został również poruszony wątek zwrotu tupolewa TU-154. – Jeśli by w Polsce dano sobie spokój z teoriami spiskowymi w związku z katastrofą smoleńską, wrak dawno byłby już w Polsce – powiedział ambasador Rosji. Dodał, że „nie ma co szukać innych motywów przetrzymywania wraku". – Niestety w Polsce uparcie doszukujecie się spisku i nie chcecie uznać rezultatów śledztwa. Dawno już zakończylibyśmy śledztwo, ale póki ono nie jest zakończone, wedle prawa nie możemy oddać wraku – poinformował Andriejew.
Czytaj też:
Heiko Maas: Wstyd mi za to, co Niemcy wyrządzili Polsce