Policjanci ustalili, że 17-latek by wypożyczyć dostawcze auto posłużył się dokumentami swojej mamy. Teraz odpowie przed sądem karnym, z kolei jego młodszym kolegą zajmie się sąd rodzinny.
- Policjanci dosyć szybko namierzyli ów pojazd i podjęli czynności zmierzające do zatrzymania. Użyli przy tym sygnałów świetlnych i dźwiękowych, jednakże kierujący zignorował to i podjął próbę ucieczki. Po chwili jednak porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo, policjanci szybko namierzyli i zatrzymali jednego z mężczyzn podróżujących tym samochodem. Okazał się nim 17-letni mieszkaniec Chorzowa. Jednakże jak się okazało nie on w chwili próby podjęcia zatrzymania, nie on kierował tym pojazdem, tylko jego 14-letni kolega, któremu ten udostępnił ten pojazd – wyjaśnił Sebastian Imiołczyk z policji w Chorzowie.
Czytaj też:
Cheerleaderka zakopała w ogrodzie zwłoki noworodka. Chce, aby oczyszczono ją z zarzutów