Pytany o relacje z Platformą Obywatelską, Grzegorz Schetyna podkreślił, że do końca wierzył w projekt Koalicji Europejskiej, był wobec niego lojalny i uznał Grzegorza Schetynę za jej lidera. – PO przyjęła taką filozofię myślenia, która zakłada, że za 2 lata, albo za dwa i pół roku okaże się, że nie ma środków finansowych na zobowiązania socjalne wobec obywatelek i obywateli w Polsce, wzrosną ceny, budżet się załamie i PiS upadnie pod własnym ciężarem. PO liczy na to, że wtedy przejmie władzę z rąk ludu i będzie rządziła. Nie zgadzam się z taką filozofią – stwierdził.
– Nawet jak się doczekamy upadku PiS, to obawiam się że – Grzegorza Schetynę i mnie – spotka nas to w więzieniu. Bo uważam, że w momencie, kiedy PiS na cztery następne lata przejmie władzę, skala arogancji będzie niesłychana. I nie można czekać na władzę, tylko po to, żeby sobie porządzić. Trzeba tę władzę zdobywać po to, żeby zatrzymać rozkład demokracji w Polsce – dodał. Zdaniem szefa SLD Platformie Obywatelskiej nie chce się walczyć z PiS.
– Nie będę robił takich rzeczy jak Platforma, że będę opowiadał, żeby nie głosować na PSL i na SLD, bo to głos stracony. Nie będę im wybierał ludzi, nie będę składał takich propozycji, bo wróg dal mnie jest gdzie indziej. To jest PiS. Więc mówię Grześkowi: Grzesiu wyluzuj, weź tabletkę na spokój i po prostu nie atakuj nas. Walcz, żeby w Polsce była konstytucja przestrzegana – mówił Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Pawłem Lisickim w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.