Do spotkania doszło na pięć dni przed tym, jak Francja będzie pełnić rolę gospodarza szczytu G7. Prezydent Macron chciał pokazać, że mimo wyrzucenia Rosji z G7 (wtedy G8) po aneksji Krymu w 2014 roku, współpraca z tym krajem wciąż jest istotna.
– Nasz międzynarodowy porządek przeżywa historyczny moment. Musimy go przebudować. W tym kontekście relacja Francji i Rosji jest decydująca. Nasze kraje muszą rozmawiać, znaleźć punkty porozumienia. Taki jest cel mojego spotkania z Władimirem Putinem w Bregancon – pisał Macron na Twitterze.
Wcześniej, na poprzedzającej spotkanie konferencji prasowej obu przywódców, francuski prezydent powiedział, że ma nadzieję omówić kryzysy na Ukrainie, a także w Syrii i Libii, ponieważ „Rosja odgrywa istotną rolę w takich sytuacjach”. Oprócz tego wezwał do poszanowania wolności słowa i wolnych wyborów w Rosji.
– Wezwaliśmy tego lata do wolności protestów, wolności słowa, wolności opinii i wolności kandydowania w wyborach, które powinny być w pełni szanowane w Rosji, tak jak w przypadku każdego członka Rady Europy – powiedział Macron.
Początkowo Władimir Putin nie odniósł się do tych słów. Jednak po kolejnym pytaniu w sprawie protestów w Moskwie stwierdził, że sprawy są załatwiane zgodnie z prawem, ale nie chciał, żeby sytuacja rozwijała się jak we Francji.
– Wszyscy wiemy o wydarzeniach związanych z tak zwanymi żółtymi kamizelkami, podczas których, według naszych obliczeń zginęło 11 osób, a 2500 zostało rannych – stwierdził Putin, uzasadniając działania w swoim kraju.
Na tak postawioną sprawę Macron odparł, że porównanie z Francją było niedokładne, ponieważ protestujący w żółtych kamizelkach mogą bez przeszkód wystartować w wyborach.
Spotkanie Macrona z Putinem przed szczytem G7
W 2019 roku to Francja sprawuje przewodnictwo w G7, czyli grupie jednych z najważniejszych pod względem gospodarczym państw na świecie. Do grupy, oprócz Francji należy Wielka Brytania, Kanada, Niemcy, Włochy, Japonia i Stany Zjednoczone. Rosja została wykluczona z grupy, która kiedyś nazywała się G8 w 2014 r., w związku z aneksją Krymu.
Spotkanie z Putinem Macron zapowiadał już w czerwcu – Wierzę, że w ramach G7 istotne jest, abyśmy podjęli tę inicjatywę (z Rosją) w celu zbadania wszystkich form współpracy w kluczowych kwestiach destabilizacji lub konfliktu, bez naiwności, ale bez zamykania drzwi – mówił wtedy francuski przywódca. – G7 wciąż deklaruje, że format może być ponownie rozszerzony. Jeśli tylko Rosja zdecyduje się na wypełnienie warunków porozumień mińskich, jest to wykonalne, ale tylko wtedy – podkreślał Macron.
Czytaj też:
Juncker nie pojawi się na szczycie G7. Przeszedł pilną operację