Brooke Skylar Richardson była cheelrederką w szkole w Ohio. Już za kilka dni rozpocznie się jej proces. 20-letnia kobieta została oskarżona o zamordowanie swojego nowo narodzonego dziecka. Miała zmiażdżyć czaszkę córki, a następnie próbować podpalić jej ciało. Zdaniem śledczych ostatecznie zakopała je w ogrodzie. Richardson przekonuje, że jest niewinna. Twierdzi, że poroniła. Dziecko, które nazwała Annabelle urodziło się w lipcu 2017 roku.
Prokurator okręgowy David Fornshell twierdzi, że Brooke Skylar Richardson zabiła swoje dziecko, ponieważ ona i jej rodzina martwili się reakcją społeczności z powodu nieślubnej ciąży. – Skylar i jej rodzina, szczególnie matka, mieli obsesję na punkcie tego, w jaki sposób są postrzegani przez otoczenie – powiedział. Prawnicy Richardson twierdzą, że prokuratorzy tworzą „fałszywą narrację”.
Czytaj też:
13-latek próbował popełnić samobójstwo, po trzech dniach zmarł. Przyczyną był zawód miłosny