Aparat odnaleźli nurkowie z Centrum Nurkowego Mazury Diving. Informację o swoim znalezisku nurkowie umieścili na Facebooku wraz ze zdjęciami, które udało się odzyskać z aparatu.
– Podczas nurkowania, wyłowiliśmy kartę pamięci z aparatu. Udało się uratować część zdjęć. Szukamy właściciela, by wysłać pozostałe zdjęcia z tej karty – czytamy we wpisie. – Zdjęcia pochodzą z 23 maja 2008 r. Przeprawa na śluzie Guzianka. Jacht nosił nazwę "Rozmowy Kontrolowane" Pasat czarter jachtów – doprecyzowali nurkowie.
Nurkowie wezwali też do udostępniania wpisu, co zrobiło aż 475 osób.
– W tym przypadku nośnik pamięci jeszcze na tyle nie był zniszczony, że można je było z niego odzyskać – powiedział w rozmowie z Polsat News instruktor nurkowania Piotr Przystawik. Udało się odzyskać 45 zdjęć.
Po kilku dniach od opublikowania zdjęć w sieci do nurków zgłosiła się Pani Kasia z Łodzi. Potwierdziła, ze na zdjęciach znajduje się ona i jej córki.
Przystawik przyznał, że znalezienie aparatu nie jest niczym zaskakującym, bo na dnie jeziora można znaleźć wiele różnych przedmiotów. – W wodzie znajduje się przeróżne przedmioty. Takie sprzed lat, nawet sprzed wojny i teraźniejsze. Teraz można znaleźć wszystko. Od sztucznej szczęki do silnika od łodzi – powiedział nurek.
Czytaj też:
Ten połów zapamięta do końca życia. Wędkarka złowiła rybę z „dwoma pyskami”