O tym, że PO pójdzie do wyborów do Sejmu w ramach Koalicji Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna poinformował w połowie lipca. – Podjęliśmy jednogłośną decyzję o formule startu – idziemy jako Koalicja Obywatelska, nie koalicja partii, ale obywateli, ludzi aktywnych, samorządowców – powiedział Grzegorz Schetyna na konferencji prasowej po zakończonym posiedzeniu zarządu krajowego PO. Polityk podkreślił, że jego ugrupowanie chce koalicji patriotów oraz demokratów. – 20 proc. miejsc na listach przeznaczymy dla ludzi opozycji obywatelskiej i organizacji pozarządowych. Zaprosimy także samorządowców – zaznaczył.
Prawo i Sprawiedliwość ujawniło nazwiska swoich lokomotyw wyborczych już w połowie lipca. Prezes PiS poinformował, że 25 osób na liście, nie były w poprzednich wyborach na pierwszych miejscach. – Zmiana więc jest daleko idąca. Nie ma co ukrywać, że w pewnej mierze związana z wynikami wyborów europejskich, ale związana także z tym, że ośmiu – można różnie liczyć, bo różnie można liczyć młodość, można też powiedzieć, że w dziewięciu okręgach mamy kandydatów młodych. Młodych zarówno metrykalnie, jak i młodych w sensie trwania kariery politycznej – wyjaśnił Jarosław Kaczyński.
W wielu miastach zapowiadają się wyjątkowo ciekawe i zaciekłe pojedynki o poselskie mandaty.
Czytaj też:
Małgorzata Kidawa-Błońska powtórzy sukces Beaty Szydło? „To sprawdzona strategia PiS-u”
„Jedynki” wyborcze. To będą najciekawsze pojedynki