Jak wynika z dokumentów, do których dotarli dziennikarze portalu tvn24.pl i magazynu „Czarno na Białym”, najwięcej lotów – ponad 600 – ma na koncie Andrzej Duda, który wielokrotnie w statusie HEAD latał do rezydencji w Juracie. W zestawieniu, do którego dotarli dziennikarze są też loty, które miały status HEAD, choć na pokładzie nie było żadnej z najważniejszych osób w państwie. Na przykład 13 maja 2016 r. status ten miał lot z Siemirowic do Warszawy samolotem CASA C-295M, którym podróżował szef MON Antoni Macierewicz. Jak ujawnił TVN24, 8 dnia każdego miesiąca do Krakowa regularnie przybywali politycy PiS. Jak się okazuje od listopada 2015 r. do lipca 2019 r. prezydent latał do Krakowa pięciokrotnie, premier Szydło ośmiokrotnie, po jednym razie - marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski.
Dalekie loty marszałka
Przypomnijmy, z dokumentów, do których dotarli dziennikarze Radia Zet wynikało, że Marek Kuchciński przynajmniej sześciokrotnie zabierał swoją rodzinę na pokład rządowego samolotu. Informacje wywołały szereg krytycznych komentarzy, a opozycja złożyła wniosek o odwołanie marszałka. Ostatecznie marszałek Sejmu wpłacił 15 tys. złotych na cele charytatywne, jednak okazało się przy okazji, że lotów z rodziną było znacznie więcej – w oświadczeniu napisał o 23 takich podróżach. Teraz portal Onet.pl pisze, że rodzinne loty odbywały się też helikopterami.
Na Marka Kuchcińskiego spadła fala krytyki. – Informuję, że zamierzam złożyć rezygnację z funkcji marszałka Sejmu, którą powierzono mi 12 listopada 2015 roku. Chciałbym przy tym powiedzieć, że podczas mojej działalności nie złamałem prawa – powiedział Marek Kuchciński w czwartek 8 sierpnia. – Przyjąłem model pracy marszałka, który działa nie tylko w kraju, ale również zagranicą. Ponieważ opinia publiczna negatywnie ocenia moje działania, podjąłem decyzję o rezygnacji – dodał polityk.
Czytaj też:
Pawłowicz dogryza Vedze. „Panie Patryku, no i co? Wszyscy mówią, że chała”