Brytyjsko-australijska vlogerka wraz z chłopakiem Markiem Firkinem podróżuje po świecie. Kobieta dokumentuje wojaże, a wykonanymi zdjęciami chwali się w mediach społecznościowych – na Instagramie i YouTubie. „Tworzymy vlogi, aby inspirować tych, którzy chcą podróżować. Chcemy przełamywać utarte przekonania o państwach, które mają złą reputację w przekazach medialnych” – napisała para w mediach społecznościowych. Nie spodziewała się jednak, że użycie drona w Iranie będzie miało bardzo poważne konsekwencje.
„Czarna dziura zła”
„Czarna dziura zła” – tak określane jest irańskie więzienie Evin w Teheranie, do którego trafili Jolie i Mark. Jak informuje Sky News, miało dojść do nieporozumienia, ponieważ para „nie była świadoma obowiązującego w Iranie prawa, które zakazuje lotów dronów bez licencji”. Znajomi pary byli zaniepokojeni z powodu braku wiadomości od Jolie i Marka. Zaczęli dociekać z czego wynika ich milczenie. Sprawą zainteresowali się również politycy. – Nie zaakceptujemy wykorzystywania przez Iran naszych obywateli w roli „dyplomatycznej dźwigni” – stwierdził Dominic Raab, szef brytyjskiej dyplomacji.
Czytaj też:
Operacja Trznadel. Rząd Johnsona ujawnił przewidywane skutki „twardego” brexitu
Jolie King i Mark Firkin na Instagramie