W nocy z niedzieli na poniedziałek 23 września w centrum Warszawy doszło do tragedii. Mężczyzna przechylił się i wypadł z balkonu z 18 piętra z wieżowca przy ulicy Świętokrzyskiej 35. 26-latek spadł wprost na mężczyznę, który siedział w pobliżu ogródka restauracji McDonald's. Z ustaleń portalu Wirtualna Polska wynika, że poszkodowany to 18-letni Ukrainiec.
Informację o zdarzeniu potwierdziła stołeczna policja. – Policjanci dostali zgłoszenie o mężczyźnie, który wypadł z balkonu 18 piętra. Udali się na miejsce, zabezpieczyli teren i przeprowadzili niezbędne czynności – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” podkom. Robert Szumiata z policji w Śródmieściu. Życia 26-latka nie udało się uratować. Poszkodowany, na którego spadł, został przewieziony do szpitala. Lekarze określają jego stan jako ciężki. Mężczyzna trafił na oddział intensywnej terapii, jest połamany i nieprzytomny.
„Śledztwo zostało wszczęte w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci”
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy 26-latek popełnił samobójstwo, czy też doszło do tragicznego wypadku. – Została zarządzona sekcja zwłok, której wyniki są niezbędne do ustalenia charakteru obrażeń i mechanizmu ich powstania. Śledztwo zostało wszczęte w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską Mirosława Chyr z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Sprawa jest prowadzona także pod kątem nakłaniania do targnięcia się na własne życie. Z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa prokuratura nie ujawnia, czy czy w mieszkaniu były obecne osoby trzecie w czasie zdarzenia.