W Szkole Podstawowej im. Bolesława Chrobrego w Lublinie od września uczniowie klas IV-VIII i liceum mają tylko jedną godzinę tygodniowo lekcji religii. – My swoje ustawowe obowiązki dotyczące liczby godzin spełniamy. Jestem za tym, żeby jak najwięcej czasu poświęcać edukacji matematycznej oraz innym przedmiotom niezbędnym, by dzieci mogły iść w świat i sobie w nim radzić. Obecnie zmagamy się z poważnym problemem przeciążenia uczniów nauką, dlatego nie widzę potrzeby, by dokładać im coś więcej poza obowiązkowe minimum – skomentował Jacek Bury, właściciel szkoły, którego słowa cytuje „Dziennik Wschodni”.
Szkoła o wprowadzanych zmianach poinformowała lubelską kurię w lipcu. – Gdyby organ założycielski prowadził placówkę poza polskim systemem oświatowym, to nie interesowałoby nas, czy są tam lekcje religii, w jakim wymiarze godzin. Uczniowie otrzymują jednak świadectwa, które są dokumentami państwowymi. Pracują tam katecheci z misją kanoniczną otrzymaną od biskupa. Szkoła, mimo iż jest niepubliczna, w naszej ocenie musi przestrzegać rozporządzenia – stwierdził ks. dr Adam Jaszcz, wicekanclerz Kurii Metropolitalnej w Lublinie.
Do sprawy odniosła się także rzecznik kuratorium oświaty. – Szkołę niepubliczną obowiązują takie przepisy jak szkoły publiczne. Religia jest przedmiotem fakultatywnym, ale dla uczniów, którzy zdecydują się brać w niej udział, staje się przedmiotem obowiązkowym. Nie można w sposób dowolny zmniejszać liczby zajęć – powiedziała Jolanta Misiak w Radiu Plus.
Czytaj też:
Proboszcz agitował za PiS w trakcie mszy świętej. Został ukarany upomnieniem kanonicznym