"Jestem prezydentem Warszawy - to wynika z przepisów prawa" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz (PO) na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.
Podkreśliła, że o tym, czy mandat wygasł nie decyduje organ rządowy, tylko sąd. "Nic się nie zmienia, pracujemy tak jak co dzień i będziemy tak pracować, aż do prawomocnego orzeczenia sądu i wierzę, że również i potem" - mówiła.
Przypomniała też, że - jak mówił prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień - prezydent lub wójt, działają tak długo jak nie ma prawomocnego orzeczenia sądu. Dodała, że ani rząd, ani żadna inna władza, oprócz władzy sądowniczej, nie może decydować o losach samorządu.
"Mam wewnętrzne przekonanie, ogromną wiarę i nadzieję, że ten proces sądowy wygram i że w sposób nieprzerwany prezydentem Warszawy jestem i będę" - mówiła Gronkiewicz-Waltz. Pytana, czy wniosek do sądu jest już gotowy, zaznaczyła, że jest to zadanie dla Rady Warszawy i ona do tego wniosku się przyłączy. Ma też złożyć w tej sprawie własny wniosek do sądu.
"Takich przypadków jak mój już było kilka w orzecznictwie" - mówiła Gronkiewicz-Waltz. Podkreśliła, że we wszystkich tych przypadkach decyzje były traktowane jako prawomocne i "do dziś dnia, chociaż postępowania się już dawno zakończyły, nikt tych decyzji nie podważał".
Wojewoda mazowiecki Jacek Sasin wygasił we wtorek mandat prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, w związku ze zbyt późnym złożeniem oświadczenia majątkowego dotyczącego działalności gospodarczej jej męża. Od tej decyzji w ciągu 30 dni Rada Warszawy ma prawo odwołać się do sądu. Rada ma się tym zająć podczas zaplanowanej na środę sesji.ab, pap