Webb chce dołączyć ją do ustawy o dodatkowych wydatkach na wojny w Iraku i Afganistanie. Administracja Busha domaga się na ten cel jeszcze 100 miliardów dolarów w bieżącym roku budżetowym.
Demokratyczni liderzy w Senacie, z przywódcą większości Harrym Reidem, nie są jednak na razie zdecydowani, czy zgodnie z inicjatywą Webba wiązać prezydentowi ręce w ten sposób w konflikcie z Iranem.
Spekulacje, że ekipa Busha może zdecydować się na opcję siłową, nasiliły się w ostatnich miesiącach, ale wszyscy przedstawiciele rządu zgodnie oświadczają, że nie ma planów inwazji. Potwierdził to niedawno m.in. szef Pentagonu Robert Gates.
Senator Webb - odznaczony weteran wojny wietnamskiej i były wysoki funkcjonariusz administracji prezydenta Reagana - jest przeciwny także eskalacji wojny w Iraku. Podobnie jak większość Demokratów uważa, że powinno się stamtąd stopniowo wycofywać wojska amerykańskie.
Podkreśla jednak, że Kongres nie może zmusić do tego rządu przez zablokowanie funduszy na wojnę, gdyż zaszkodziłoby to prowadzonym już operacjom w Iraku, narażając życie żołnierzy.
Można natomiast - zaznacza - nie dopuścić do innej wojny, która jeszcze się nie zaczęła.
Demokraci tymczasem wciąż dyskutują o tym, jak zablokować realizację planu wysłania do Iraku dodatkowych 21 tysięcy wojsk.
ab, pap