Jednorożec z Łodzi bohaterem spotu wyborczego. To nie pierwsza animacja tej kandydatki

Jednorożec z Łodzi bohaterem spotu wyborczego. To nie pierwsza animacja tej kandydatki

Kadr ze spotu Gill-Piątek
Kadr ze spotu Gill-Piątek Źródło: X / @HannaGillPiatek
Hanna Gill-Piątek po raz pierwszy trafiła na łamy naszego portalu w maju tego roku, kiedy pisaliśmy o jej kontrowersyjnym spocie wyborczym do europarlamentu. Tym razem udało jej się zrobić dużo ładniejszą animację, w której oszczędzono nam sugestii dotyczących życia prywatnego polityków prawicy.

Reprezentująca Lewicę i startująca z list SLD Hanna Gill-Piątek znów postanowiła wyróżnić się animowanym spotem wyborczym. Za pierwszym razem przeniosła nas do mieszkania Jarosława Kaczyńskiego. Widzieliśmy tam portret Krystyny Pawłowicz, gumową kaczkę, krzyż na ścianie, obowiązkowego kota, „Gazetę Wyborczą” i makietę K-Towers. Prezesowi PiS śnił się koszmar – protestujący Polacy. Budził się więc gwałtownie, a z szafy wypadał szef MON Mariusz Błaszczak. Po chwili do drzwi dzwonili panowie z konstytucją i różowymi kajdankami.

Najlepszą interpretację tego dzieła dała wtedy sama kandydatka. „Sytuacja pod rządami PiS w Polsce jest na tyle przytłaczająca, że to już chyba jedyny sposób, by pokazać absurdy państwa rządzonego przez prawicę i nie oszaleć” – pisała na YouTube. „Części osób może się to wydawać kontrowersyjne, ale i tak nie da się tego porównać z absurdami obecnych rządów” – tłumaczyła wówczas. Do swojego spotu dorzuciła też Roberta Biedronia i jednorożca, jako obrazy zapowiadające nowość i zmianę.

Powrót jednorożca

Tym razem jednorożec jest głównym bohaterem animacji, a nie tylko epizodycznym akcentem. Kandydatka z Łodzi słusznie wyczuła, że zwierzę to w ostatnich miesiącach staje się nowym, pozytywnie kojarzonym symbolem jej miasta. Nie tylko za sprawą kolorowej wiaty tramwajowej, tzw. Stajni Jednorożców, ale też dzięki pomnikowi autorstwa Tomohiro Inaby, przedstawiającemu to mityczne stworzenie.

twitter

Jednorożec Gill-Piątek podczas swojej podróży przez krainę szczęśliwą, rządzoną przez ludzi prawych i sprawiedliwych, napotyka się na różne przypadki nadużywania władzy. Stwierdza więc, że historia o krainie szczęśliwości jest tylko bajką i dociera do niego, że „aby nie wstydzić się Polski”, musi sam o nią zadbać. Wylicza rzeczy, które trzeba naprawić i przypomina: „twój głos może wiele zmienić”. – Nie tylko w Łodzi, gdzie jednorożcom – nie smutnym panom – stawia się prawdziwe pomniki – podsumowuje.

Czytaj też:
Kandydat KO reklamuje się grając w „strzelankę”. „Czy Jack Spider dorżnie watahę”?
Czytaj też:
Posła PiS szantażuje prostytutka? „Płaciłem za spotkania z tą kobietą. Bo ja nie chcę nikogo krzywdzić”