Zawiadomienie przeciwko Antoniemu Macierewiczowi wysłał do prokuratury b. oficer WSI, uczestnik tajnych misji w Syrii, Libanie i Izraelu, a następnie szef ABW w Szczecinie.
Płk Wiesław Kowalski zarzuca Macierewiczowi, że "jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił obowiązku weryfikacji informacji", zamieszczając w raporcie o WSI kłamstwa. O co chodzi? Na stronie 105 raportu możemy przeczytać, że Wiesław Kowalski "posiada kontakty z mafią paliwową, które - według zeznań W. Grochulskiego - miały charakter korupcyjny".
Sęk w tym, że główny podejrzany w tzw. aferze paliwowej, siedzący obecnie w areszcie Arkadiusz Grochulski nie złożył zeznań obciążających Kowalskiego. W ogóle nie złożył żadnych zeznań.
Prawdopodobnie autorzy raportu oparli swą wiedzę na zwykłej plotce. W 2004 r. w Szczecinie mówiło się, iż ukrywającemu się Grochulskiemu ktoś pomógł, ostrzegając go przed zatrzymaniem. Telewizja TVN wyemitowała reportaż, w którym zakamuflowany gangster mówi, iż wysoki rangą oficer UOP przyjął łapówkę od mafii paliwowej. Pada sugestia, że tym człowiekiem może być Kowalski.
Później okazało się, że nie mógł to być Kowalski, bo rozpoczął pracę w UOP rok po "sprawie z łapówką". Koniec końców zatrzymano grupę oficerów policji i UOP, którzy istotnie przyjęli pieniądze od mafii paliwowej - są obecnie sądzeni, wśród nich jest generał Mieczysław Kluk, były szef śląskiej policji.
Inspektorat Nadzoru, Kontroli i Bezpieczeństwa Wewnętrznego ABW wszczął postępowanie, które w grudniu 2004 r. zakończyło się oczyszczeniem Kowalskiego.
Sęk w tym, że główny podejrzany w tzw. aferze paliwowej, siedzący obecnie w areszcie Arkadiusz Grochulski nie złożył zeznań obciążających Kowalskiego. W ogóle nie złożył żadnych zeznań.
Prawdopodobnie autorzy raportu oparli swą wiedzę na zwykłej plotce. W 2004 r. w Szczecinie mówiło się, iż ukrywającemu się Grochulskiemu ktoś pomógł, ostrzegając go przed zatrzymaniem. Telewizja TVN wyemitowała reportaż, w którym zakamuflowany gangster mówi, iż wysoki rangą oficer UOP przyjął łapówkę od mafii paliwowej. Pada sugestia, że tym człowiekiem może być Kowalski.
Później okazało się, że nie mógł to być Kowalski, bo rozpoczął pracę w UOP rok po "sprawie z łapówką". Koniec końców zatrzymano grupę oficerów policji i UOP, którzy istotnie przyjęli pieniądze od mafii paliwowej - są obecnie sądzeni, wśród nich jest generał Mieczysław Kluk, były szef śląskiej policji.
Inspektorat Nadzoru, Kontroli i Bezpieczeństwa Wewnętrznego ABW wszczął postępowanie, które w grudniu 2004 r. zakończyło się oczyszczeniem Kowalskiego.