Sytuacja, którą szczegółowo przedstawia rosyjski nadawca Ren TV, miała miejsce na początku października 2018 roku. Giennadij Shcherbakov siedział w okolicach klatki schodowej w budynku mieszkalnym w Moskwie. Tego dnia miał spożywać alkohol. Mieszkańcy zawiadomili policję, że „59-latek zakłóca porządek”.
Funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia. Shcherbakov miał odmówić udzielenia jakichkolwiek odpowiedzi na pytania policjantów. W pewnej chwili mężczyzna miał złapać kota i rzucić nim w mundurowego. Zwierzę podrapało funkcjonariusza po twarzy. Shcherbakov przedstawia jednak inną wersję wydarzeń. Stwierdził, że nie użył kota „jako broni”. Dodał, że zwierzę samo skoczyło na policjanta.
Jak informuje BBC, po roku od zdarzenia rosyjskie media poinformowały, że mężczyźnie grozi nawet pięć lat więzienia „za użycie przemocy wobec urzędnika państwowego”.
Czytaj też:
Ludzie palili się żywcem. 70 zabitych po wybuchu gazu w pociągu