Dziennikarze „Gazety Wyborczej” rozmawiali z dwoma aktorkami, które oskarżają dyrektora. Kobiety nie chcą na razie ujawniać swoich nazwisk. Przekazały, że do mobbingu i molestowania dochodziło latami, a milczały w obawie o utratę pracy i reakcję otoczenia. Henryk Jacek Schoen jest dyrektorem naczelnym i artystycznym teatru od 1999 roku.
W związku z tym, że Teatr Bagatela jest teatrem miejskim, siedem aktorek zgłosiło sprawę do prezydenta Jacka Majchrowskiego. W ciągu ostatnich dni dołączyły do nich dwie kolejne kobiety. Niewykluczone, że po nagłośnieniu sprawy do grupy oskarżycielek przyłączą się też inne. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Monika Chylaszek, rzeczniczka Jacka Majchrowskiego przekazała, że kobiety opowiedziały swoją historię, a prezydent poprosił, żeby opisały to wszystko w liście. – Uznał, że zarzuty są na tyle poważne, że sprawę musi zbadać prokuratura. I takie urzędowe zawiadomienie wyszło z urzędu 4 listopada – podała Chylaszek. Prokuratura potwierdziła w rozmowie z gazetą, że zawiadomienie wpłynęło do niej 5 listopada.
Dziennikarze RMF FM informują, że obie strony zatrudniły już prawników. W tej chwili stały zespół teatru tworzy 18 aktorek i 21 aktorów.
Czytaj też:
Angelina Jolie w szczerym wywiadzie. Opowiedziała o „niewidzialnych bliznach”