Jeden ze współpracowników prezydenta, który rozmawiał z „Super Expressem” przekazał, że „wiele wskazuje na to, że pod tymi nominacjami podpisu prezydenta nie będzie”. – To byłoby fatalne wejście w kampanię, bezlitośnie później wykorzystywane przez konkurentów – wyjaśnia rozmówca. – Cały czas liczymy jednak na to, że decyzje będą zmienione i prezydent nie będzie miał takiego dylematu – dodaje.
Portal Gazeta.pl podaje z kolei, że decyzja o wskazaniu Stanisława Piotrowicza, Krystyny Pawłowicz i Elżbiety Chojny-Duch, zapadła na Nowogrodzkiej. To potwierdza w rozmowie z portalem polityk z otoczenia prezydenta. – Duda nie miał na tę decyzję żadnego wpływu. A gdy nazwiska kandydatów zostały ogłoszone, to był tym faktem zaskoczony – mówi.
Z informacji portalu wynika, że największy problem Pałac Prezydencki ma z kandydaturą Stanisława Piotrowicza. Gazeta.pl podaje, że PiS może wycofać się z tej decyzji i znaleźć dla polityka inne stanowisko.
Czytaj też:
Pawłowicz bezpartyjna, Piotrowicz „wrażliwy”. Są uzasadnienia kandydatur na sędziów TK