Dorota Olko podkreśliła, że najważniejsze jest to, by zapewniono dziecku bezpieczeństwo. Dodała, że środki adopcyjne bardzo dokładnie analizują sytuację par, które starają się o prawo do adopcji. – Myślę, że to one są najlepiej wykwalifikowanymi służbami, przygotowanymi do tego, by te rodziny sprawdzić – zaznaczyła rzeczniczka Partii Razem na antenie TVP3 Warszawa.
„Nie płeć o tym decyduje”
Zdaniem Olko, która bezskutecznie ubiegała się o mandat poselski w ostatnich wyborach parlamentarnych, bezpieczeństwo dziecko oraz jego rozwój nie są zależne od płci opiekunów oraz tego, czy wychowuje je jeden rodzic czy dwójka. – Zarówno rodzina, w której jest dwóch ojców, dwie matki, jak i taka, w której są rodzice obu płci – może być rodziną nieszczęśliwą i szczęśliwą, bo nie płeć o tym decyduje – zaznaczyła.
Gośćmi programu byli także Jan Maria Jackowski oraz Robert Winnicki. Senator PiS stwierdził, że wypowiedź Olko jest przykładem „próbki ideologii”. – To, co usłyszeliśmy, to taka neomarksistowska koncepcja; mieliśmy walkę klas, teraz mamy wojnę płci – dodał Jackowski. Poseł Konfederacji przekonywał z kolei, że „role płciowe to coś, co konstytuuje tożsamość człowieka”.
twitterCzytaj też:
Kidawa-Błońska o posłach Lewicy: Jeśli poprą PiS, to znaczy, że są nic nie warci. Partia Razem odpowiada