W rozmowie z Elizą Olczyk i Joanną Miziołek z tygodnika „Wprost” Bogdan Zdrojewski zapowiedział, że będzie ubiegał się o przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Jednocześnie stwierdził, że jego zdaniem PO powinna mówić wyborcom, że ponownie podniesie wiek emerytalny, gdy dojdzie do władzy. – (Platforma – red.) powinna tłumaczyć, że obecny system skazuje miliony Polaków na głodowe emerytury. Odpowiedzialny polityk musi mieć odwagę mówić prawdę, a przede wszystkim ponosić odpowiedzialność nie tylko za tu i teraz, lecz także za przyszłą kondycję własnego narodu – stwierdził Bogdan Zdrojewski. Dodał, że jego zdaniem nie przez tę decyzję Platforma przegrała wybory.
– Owszem, to nie była popularna decyzja. Faktem jest, że źle uzasadniona. Praktycznie bez przekonujących argumentów. Niemniej jednak to była reforma polegająca na niezwykle łagodnym, stopniowym wyprowadzaniu nas z nieuchronnego kryzysu świadczeń emerytalnych. Tylko obecnej koniunkturze gospodarczej PiS zawdzięcza dziś brak natychmiastowych skutków swoich nieodpowiedzialnych decyzji – stwierdził rozmówca „Wprost”.
Czytaj też:
Zdrojewski: PO jest reaktywna, defensywna, niekonsekwentna i niewiarygodna
Słowa Bogdana Zdrojewskiego skomentował na Twitterze Paweł Szefernaker, poseł PiS i wiceminister w MSWiA. „Przed wyborami Platforma mówiła, że »nic, co dane, nie będzie zabrane«. Po wyborach: Trzeba podnieść wiek emerytalny – postuluje Bogdan Zdrojewski w tygodniku Wprost w rozmowie z Elizą Olczyk i Joanną Miziołek. Tak by wyglądała Polska pod rządami opozycji” – napisał polityk PiS, odnosząc się do wypowiedzi m.in. Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z czasów kampanii.