Już w najbliższą sobotę około 207 tys. uprawnionych osób będzie mogło zagłosować, czy chce uniezależnić się od Papui-Nowej Gwinei. Zakłada się, że trzy czwarte społeczeństwa opowie się za uzyskaniem niepodległości przez Bougainville. Jednak trzeba pamiętać, że przeprowadzenie referendum będzie jedynie pierwszym krokiem do jej osiągnięcia.
Podczas głosowania wyborcy będą mogli opowiedzieć się za jedną z dwóch możliwości – większą autonomią lub niezależnością. Pod uwagę należy wziąć trzy możliwe wyniki – wyborcy opowiedzą się za większą autonomią (wtedy Bougainville pozostanie częścią PNG i zostaną dopracowane szczegóły dotyczące ich zależności). Możliwe też, że ludzie zagłosują za niepodległością Bougainville, a PNG zaakceptuje tę decyzję. Kolejne rozwiązanie zakłada, że w referendum wyborcy opowiedzą się za niepodległością, ale PNG nie zaakceptuje tej decyzji, co – jak zaznaczają dziennikarze BBC – może doprowadzić do kryzysu i konfliktu.
Czy głosowanie będzie wiążące?
BBC zaznacza, że to nie jest pierwsza próba działania na rzecz niepodległości Bougainville. Już wcześniej pojawiła się na horyzoncie obietnica przeprowadzenia niewiążącego referendum w sprawie niepodległości. Głosowanie zostanie przeprowadzone w dniach 23 listopada – 7 grudnia, a wyniki spodziewane są w grudniu. Premier Papui-Nowej Gwinei James Marape zaznaczył, że głosowanie nie jest wiążące, a jego wynik zostanie „rozważony” przez władze Papui-Nowej Gwinei i Bougainville.
Czytaj też:
Współcześni politycy jak Hitler. Papież krytykuje za słowa i prześladowanie m.in. homoseksualistów