W poniedziałek „Dziennik Gazeta Prawna” podał, że dymisja prezesa NIK Mariana Banasia w piątek 29 listopada faktycznie znalazła się na biurku marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Ta jednak miała odesłać mu do podpisu poprawioną wersję, załączając oryginał. Jak wiadomo, Banaś drugiej szansy władzom PiS już nie dał.
Na informację tę odpowiedział w rozmowie z portalem 300polityka.pl dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka. – W nawiązaniu do doniesień medialnych, chciałbym zakomunikować, iż do sekretariatu Marszałek Sejmu nie wpłynęło pismo, opisane w artykule. Co jednocześnie oznacza, że Marszałek Sejmu nie mogła się z nim zapoznać, ani tym bardziej go odesłać. Jednocześnie należy podkreślić, że Marszałek Sejmu nie spotkała się z kierowcą z Najwyższej Izby Kontroli, który – według relacji w jednym z portali – miał w piątek przyjechać do gabinetu drugiej osoby w państwie – powiedział.
Czytaj też:
Wicerzecznik PiS: Czekamy do końca dnia na dymisję Mariana Banasia