Na początku przyszłego roku ma być gotowy budynek nowego Szpitala Południowego, a pierwsi pacjenci mają zostać przyjęci w 2021 roku. Paweł Rabiej przekazał, że jego operatorem będzie Szpital Solec. Nowa jednostka ma zostać połączona ze Szpitalem Czerniakowskim. – Po wielu rozmowach z NFZ doszliśmy do wniosku, że jedynym sposobem na to, żeby ten szpital uruchomić w przewidywalnym terminie (...), musimy skorzystać z zasobu, który miasto Warszawa już posiada, czyli z któregoś z istniejących szpitali. Chcemy, żeby to był szpital specjalizacji drugiego stopnia. Dlatego do tej układanki potrzebna nam była Stępińska i Szpital Czerniakowski, który wymaga restrukturyzacji. (..) Pewną część operacji z tego szpitala rozciągniemy na Szpital Południowy – tłumaczył wiceprezydent Warszawy.
Protest związkowców
Przeciwko zmianom w Szpitalu Czerniakowskim protestują związkowcy. Przedstawiciele związków zawodowych m.in. techników medycznych czy pielęgniarek skierowali pismo do prezydenta Rafała Trzaskowskiego, przewodniczącej Rady Miasta Ewy Malinowskiej-Grupińskiej oraz szefa Komisji Zdrowia Pawła Lecha. Przyjmujemy zmiany z niepokojem. Szpital Czerniakowski działa w Warszawie od 60 lat. Personel ogromnym nakładem pracy rozwijał tą placówkę. Dla mieszkańców Warszawy, a szczególnie Mokotowa istnienie szpitala stanowi pewną gwarancję ich bezpieczeństwa – napisano. Związkowcy podkreślili, że rozumieją potrzebę otwarcia Szpitala Południowego, jednak ich zdaniem nie powinno się to odbywać kosztem Szpitala Czerniakowskiego. „W naszej ocenie pacjenci zasługują na rozwój usług medycznych – Szpital Południowy powinien stanowić dopełnienie usług świadczonych przez już funkcjonujące jednostki, nie zaś przejmować ich dorobek, kadrę i kontakty” – dodano.
Rada Warszawy o zmianach w szpitalu
Sprawą dalszych losów szpitala zajęli się stołeczni radni podczas posiedzenia Rady Warszawy w dniu 28 listopada. Longina Kaczmarska, wiceprzewodnicząca OZZPiP poinformowała samorządowców, że zarówno związkowcy, jak i mieszkańcy Mokotowa, sprzeciwiają się zmianom w placówce. W odpowiedzi na te słowa wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej zorganizował 2 grudnia debatę, w której wzięli udział m.in. pracownicy oraz warszawiacy. W trakcie spotkania przedstawiono sytuację finansową placówki – straty spadły o 5 mln zł, a kontrakt z NFZ został zwiększony o 5 mln zł. Pracownicy Szpitala Czerniakowskiego wyrazili zaniepokojenie współpracą ze szpitalem na Solcu wspominając m.in. o nagminnych rezygnacjach z pracy tamtejszych medyków.
Paweł Rabiej zapewnił, że łączone szpitale zachowają swoją autonomiczność, a w zarządzie Szpitala Czerniakowskiego nie będzie żadnych zmian. Wiceprezydent Warszawy zaproponował kontynuowanie debaty w merytorycznych grupach składających się z pracowników obydwu spółek oraz przedstawicieli władz miasta. Tego samego dnia odbyło się posiedzenie Komisji Zdrowia. Przewodniczący komisji zaproponował zdjęcie przedmiotowego punktu z porządku obrad, celem wnikliwej analizy planowanego połączenia. Dodatkowo członkowie komisji wskazali, iż nie byli wcześniej informowani o planowanym połączeniu.
Longina Kaczmarska z OZZPiP podkreśliła, że pracownicy Szpitala Czerniakowskiego liczą na podjęcie merytorycznej debaty oraz dogłębną, rzetelną i obiektywną analizę celowości i prognozowanych skutków planowanego połączenia placówek.