W rozmowie z hiszpańskim dziennikiem „El Pais”, Donald Tusk przyznał, że przed laty rozmawiał osobiście z Donaldem Trumpem. Do rozmowy doszło krótko po tym, jak amerykański biznesmen wygrał wybory prezydenckie. Szef Europejskiej Partii Ludowej zdradził, że przywódca USA zapytał go, czy myśli, że kolejne unijne państwa pójdą w ślady Wielkiej Brytanii. – To było pierwsze pytanie, jakie mi zadał, kiedy rozmawialiśmy krótko po tym, jak wygrał wybory. Zapytał dokładnie: kto będzie następny. W jego głosie wyczułem nadzieję, że jest cała lista krajów, które także chcą opuścić Unię Europejską – zdradził Donald Tusk.
Polityk zaznaczył, że żadne z państw członkowskich UE nie zamierza pójść drogą Wielkiej Brytanii. – Brexit jest bardzo ważną lekcją. Obecnie nikt w Europie nie myśli poważnie o wyjściu z UE. Obecnie największym zagrożeniem dla Unii są ci, którzy we wspólnocie chcą pozostać ze względu na presję opinii publicznej czy możliwość otrzymania funduszy europejskich, przy jednoczesnym braku poszanowania dla wspólnych wartości – ocenił Donald Tusk dodając, że w kwestii nieprzestrzegania wartości ma na myśli rządy Polski oraz Węgier.
Krytyka Trumpa
Donald Tusk wielokrotnie krytykował politykę prowadzoną przez amerykańskiego przywódcę twierdząc, że stanowi ona zagrożenie dla światowego porządku, a przede wszystkim dla Unii Europejskiej. W rozmowie z „Die Zeit” przyznał, że prezydent Stanów Zjednoczonych stanowi dla UE ogromne wyzwanie, ponieważ nie tylko modli się o rozpad wspólnot, ale również wyrażał publicznie poparcie dla brexitu.
Czytaj też:
Tusk ostro do dziennikarki TVP: To kosztuje Polskę już naprawdę za dużo