„Zgodnie z Konstytucją RP, Sąd Najwyższy, w tym wchodząca w jego skład Izba Dyscyplinarna, stanowi organ władzy sądowniczej powołany do sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Tym samym obowiązkiem sędziów Sądu Najwyższego jest wykonywanie funkcji orzeczniczych przede wszystkim zgodnie z przepisami prawa i zasadami słuszności” – oświadczył prezes Izby Dyscyplinarnej SN.
Przesławski stwierdził w oświadczeniu, że wyrok Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego „nie ma wpływu na dalsze funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego”.
„W związku z powyższym oświadczam, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w dalszym ciągu wykonywać będzie powierzone jej przez konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej czynności orzecznicze, mając na uwadze dobro wymiaru sprawiedliwości oraz poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo prawne, które jest naczelną wartością państwa prawa” – podkreślił.
Apel Gersdorf
Powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 2019 r. oraz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 19 listopada 2019 r. Małgorzata Gersdorf wezwała sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego do „powstrzymania się od wszelkich czynności orzeczniczych w prowadzonych sprawach”. Uzasadniła to potrzebą „zapewnienia ochrony praw uczestników postępowań sądowych” oraz koniecznością „uniknięcia pogłębiania się chaosu prawnego”.
I prezes SN podkreśla, że „kontynuowanie przez sędziów Izby Dyscyplinarnej czynności orzeczniczych w sprawach zawisłych przed tą Izbą może w przyszłości skutkować koniecznością wypłaty przez Polskę na rzecz stron tych postępowań zadośćuczynienia za naruszenie prawa do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia sprawy przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą”.
Czytaj też:
Marian Banaś na wojnie z PiS