Piotr B. w marcu ubiegłego roku zrezygnował z członkostwa w PiS. Przestał pełnić funkcję szefa wrocławskich struktur tej partii. Tłumaczył się względami osobistymi. Jak podaje prokuratura, Piotrowi B. zarzucono popełnienie czterech czynów, z czego dwa czyny dotyczą przywłaszczenia środków pieniężnych należących do stowarzyszenia PCK oraz przyjęcia środków pieniężnych pochodzących z przestępstwa. Ponadto, jest również podejrzany o niedopełnienie obowiązków, w okresie kiedy pełnił funkcję wice-prezesa zarządu Dolnośląskiego Zarządu Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża z siedzibą we Wrocławiu.
Afera PCK
Do kradzieży na dużą skalę z dolnośląskich kontenerów Polskiego Czerwonego Krzyża miało dochodzić w latach 2014-2017. W tamtym czasie regionalnym oddziałem PCK kierowali politycy PiS: były radny sejmiku wojewódzkiego Rafał Holanowski oraz jego zastępca – były poseł PiS Piotr B. Zaangażowany w nią gang miał uzyskać w ten sposób około miliona złotych. Podejrzani w sprawie twierdzili, że część z tych pieniędzy trafiła do byłego posła PiS Piotra B. Według świadków pieniądze miały trafiać też m.in. do wrocławskiego radnego PiS – Jerzego Sz. Ubrania wykradane z kontenerów miały być sprzedawane w zamkniętym już sklepie z odzieżą na wagę, który prowadził znajomy Sz.
„Wyborcza” pisała też o finansowaniu z tych środków kampanii wyborczej minister Anny Zalewskiej. We wrześniu ubiegłego roku wrocławska prokuratura poinformowała, że umorzyła wątek śledztwa ws. nieprawidłowości w dolnośląskim oddziale PCK, który dotyczył nielegalnego finansowania kampanii wyborczej lokalnych polityków PiS w wyborach samorządowych w 2014 r.
Czytaj też:
Europosłowie debatowali o praworządności. „Sytuacja w Polsce się pogarsza”