Przypomnijmy, z informacji Joanny Miziołek i Elizy Olczyk wynika, że na Nowogrodzkiej, czyli w centrali PiS, pojawił się pomysł, żeby szefową sztabu kampanii Andrzeja Dudy została Beata Szydło. – Można by to ładnie ograć. Andrzej i Beata, zwycięski duet z 2015 r., drużyna pierścienia, znowu razem – usłyszały dziennikarki. Jak twierdzi inny z informatorów tygodnika, Beata Szydło podobno sama bardzo chce znów wrócić do politycznej gry w Polsce. – Nie odnalazła się w europarlamencie. Jako premier miała ochronę i limuzynę z kierowcą do dyspozycji, a teraz sama dźwiga bagaże do samolotu do Brukseli. To smutny widok – stwierdził.
Andrzej Duda zagrożeniem dla Andrzeja Dudy?
O taki scenariusz zapytano Krzysztofa Sobolewskiego. – Nie wykluczam – stwierdził polityk PiS mówiąc o powrocie Beaty Szydło jako szefowej sztabu. Posła zapytano też o to, komu może zaszkodzić kandydatura Szymona Hołowni. – Z badań oglądalności poszczególnych telewizji wynika, że TVP ogląda prawie 100 proc naszego elektoratu i niewielki odsetek wyborców opozycji. Tymczasem TVN – około 30 proc. naszego elektoratu i ponad połowa wyborców opozycji. Dlatego uważam, że Szymon Hołownia wśród wyborców Andrzeja Dudy nie zaszaleje, ale namiesza w elektoracie Kidawy-Błońskiej czy Kosiniaka-Kamysza – powiedział Sobolewski w rozmowie z „Gazetą Prawną”.
Polityk wskazał, że duża liczba kandydatów na prezydenta po stronie opozycji może skończyć się tym, że Andrzej Duda wygra wybory już w jednej turze. Zauważył przy okazji, że największym zagrożeniem dla urzędującego prezydenta jest on sam. – W takim sensie, że mógłby popaść w format Bronisława Komorowskiego. Ale na szczęście raczej mu to nie grozi, ponieważ jeździ po Polsce, nie siedzi w Pałacu, spotyka się z Polakami – podsumował.
Czytaj też:
Były poseł PiS z zarzutami ws. przywłaszczenia pieniędzy PCK