„Wniosek o Trybunał Stanu dla Banasia gotowy, podpisy Lewicy są, czekamy na posła Kaczyńskiego i całej ekipy PiS. Wasz Banaś, nasze rozwiązania, chcecie pogonić potencjalnego przestępcę, czy cykor?” – napisał Tomasz Trela, poseł Lewicy, na Twitterze.
Dziennikarze Wirtualnej Polski dotarli do dokumentu, który nosi nazwę „wstępnego wniosku pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia”. „Wstępnego”, dlatego że do złożenia wniosku wymaganych jest 115 podpisów. Z ustaleń wspomnianego źródła wynika, że brakuje ponad 30 podpisów.
Jak informuje Wirtualna Polska, według autorów dokumentów Marian Banaś, gdy pełnił obowiązki ministra finansów „złożył nieprawdziwe i niezgodne ze stanem faktycznym oświadczenie majątkowe”. – To jest podstawą do złożenia wniosku o odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu; na to się powołujemy i to według konstytucjonalistów, z którymi się konsultowaliśmy, jest najlepsza droga, żeby pan minister, pan prezes NIK stanął przed Trybunałem Stanu – przekonywał szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Jak zaznacza Wirtualna Polska, autorzy wniosku nie mają dostępu do raportu z kontroli CBA ws. oświadczeń majątkowych Banasia, nie znają treści zawiadomienia do białostockiej prokuratury. W związku z tym omawiany dokument „nie zawiera żadnego konkretnego, ewentualnego przypadku złamania prawa przez prezesa NIK”.
Wniosek CBA o kontrolę
3 grudnia Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. Zawiadomienie w tej sprawie złożyło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Od wielu dni toczy się dyskusja na temat dymisji prezesa NIK. – Jeżeli którykolwiek z poważnych zarzutów, które do tej pory pojawiły się w sferze medialnej, okazałby się prawdziwy, to ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś, kto jest takim zarzutem obciążony, mógł sprawować urząd prezesa Najwyższej Izby Kontroli – mówił Andrzej Duda. Do dymisji prezesa NIK wezwało kierownictwo PiS po jego spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim 28 listopada.
Pod koniec września magazyn śledczy „Superwizjer" TVN24 wyemitował reportaż dotyczący m.in. kamienicy wynajmowanej przez Banasia pod usługi hotelowe i jego rzekomych kontaktów ze światem przestępczym. Sześć miesięcy po rozpoczęciu kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia, 16 października CBA wydało komunikat, w którym znalazła się informacja o „zastrzeżeniach”. Banaś dostał siedem dni na złożenie wyjaśnień, co zrobił w czwartek 24 października.
Banaś się broni
W reakcji na publikację 30 października Marian Banaś wydał oświadczenie, w którym odniósł się do publikacji medialnych na swój temat. „Wszystkie moje nieruchomości nabyłem na podstawie aktów notarialnych w sposób uczciwy i zgodny z prawem, w tym również kamienicę, która stała się powodem ataków na moją osobę” – można było przeczytać w oświadczeniu prezesa NIK.
Czytaj też:
Sejm głosował nad projektem tzw. ustawy „kagańcowej”. Znamy wyniki