Do tragedii doszło na jednym z parkingów przy osiedli mieszkalnym w hrabstwie Harris. To tam w nocy z piątku na sobotę grupa raperów latynoskiego pochodzenia nagrywała klip. Jak relacjonował miejscowy szeryf Ed Gonzales, mężczyźni zostali zaatakowani przez grupę osób. Część z nich poruszała się samochodami, inni nadeszli pieszo z sąsiadujących ulic.
Nie wiadomo dokładnie, jaki był dalszy przebieg wydarzeń. Policjanci mówią o „ogromnej liczbie strzałów”. Możliwe, że zaatakowani bronili się, angażując się w wymianę ognia z napastnikami. Policjanci zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu, by ustalić, co się dokładnie stało. Pomocny może okazać się także materiał zarejestrowany przez muzyków.
Na skutek strzelaniny na miejscu zginęły dwie osoby, siedem zostało rannych. Stan jednej z tych osób określany jest jako krytyczny. Na razie nie podano tożsamości ofiar.
Czytaj też:
„Statek widmo” dopłynął do wyspy Sado. Na pokładzie odcięte ludzkie głowy