Kiedyś po wybiegach, prezentując kreacje od światowej sławy projektantów, chodziły tylko niezwykle szczupłe modelki. Kobiety o nienagannej sylwetce występowały także w reklamach oraz pojawiały się na okładkach prestiżowych gazet. W ostatnich latach wydaje się jednak, że tendencja zaczyna się zmieniać i coraz częściej w różnego typu modowych tytułach promowana jest różnorodna uroda. Historia Riley Ticotin zdaje się to potwierdzać.
„Playboy" w środę 1 stycznia w mediach społecznościowych zaprezentował rezultaty sesji zdjęciowej Playmate na styczeń 2020 roku. Została nią modelka plus size Riley Ticotin. Ma 175 cm wzrostu, nosi rozmiar 44, a jej wymiary to: biust – 99 cm, talia – 76 cm, biodra – 112 cm. – Tak, nastawienie się zmieniło, ale moja branża wciąż ma przed sobą długą drogę – zarówno jeśli chodzi o patrzenie na kolor skóry, jak i na ciało – powiedziała w wywiadzie dla „Playboya” Ticotin.
„Oszałamiająca”, „Jesteś przepiękna”, „Coś wspaniałego. Zazdroszczę ci urody” – komentowali zachwyceni internauci. Trzeba przyznać, że chociaż w zdecydowanej większości użytkownicy mediów społecznościowych komplementowali modelkę, nie zabrakło także negatywnych komentarzy. „Od kiedy nadwagę uważa się za seksowną? To jest problem zdrowotny” – czytamy.
Czytaj też:
Modelka opublikowała zdjęcia w bikini bez retuszu. „Zazwyczaj tak wyglądam”
Ma 26 lat i nosi rozmiar 44. Właśnie została gwiazdą okładki „Playboya"