Pierwszy z braci, 21-letni Dariusz Cz., został zastrzelony pod koniec lutego w pubie w Wołominie. Drugi, 29-letni Robert Cz., zginął w sobotę od strzału w głowę na jednym z tamtejszych cmentarzy.
"Wniosek jest obecnie przygotowywany. W ciągu najbliższych godzin prześlemy go do sądu. Gdy tylko zapadnie decyzja o areszcie, wystawimy list gończy" - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga (która przejęła śledztwo w niedzielę od wołomińskiej prokuratury rejonowej), Renata Mazur.
Jak wyjaśniła, zgodnie z procedurą najpierw wydano nakaz zatrzymania Gruszczyńskiego - po wydanym 7 marca postanowieniu o przedstawieniu mu zarzutów zabójstwa pierwszego z braci, usiłowania zabójstwa i nielegalnego posiadania broni.
"Policja próbowała go zatrzymać, dokonała szeregu przeszukań miejsc, w których mógł się ukrywać. Procesowo udokumentowaliśmy, że nie można go inaczej doprowadzić do prokuratury niż na podstawie listu gończego i dlatego zwróciliśmy się do sądu z wnioskiem o areszt poszukiwanego" - dodała Mazur.
Podkreśliła, że zaplanowane zostały też inne czynności związane z tą sprawą, m.in. przesłuchanie świadków zabójstwa drugiego z braci Cz. Prokuratura chce bowiem rozszerzyć zarzuty, które znalazły się w postanowieniu z 7 marca o zastrzelenie drugiego z braci.
"Prokurator chce też spotkać się i porozmawiać z bratem zastrzelonych mężczyzn" - powiedziała PAP Mazur. Zarzucił on w mediach prokuraturze zaniechania. "Mój pierwszy brat zginął przypadkowo. Mój drugi brat jest ofiarą zaniedbań, arogancji prokuratury. Nie wiem, czy policji, bo widziałem, że policjanci ciężko pracowali" - podkreślał, rozmawiając z dziennikarzami. Dodał, że cały czas boi się o życie swoje i swoich bliskich, bo Gruszczyński odgrażał się jego rodzinie.
W poniedziałek spotkał się z nim również minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który zapowiedział kontrolę działań prokuratury.
Także Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji wyjaśnia od niedzieli - na polecenie szefa policji Konrada Kornatowskiego - czy policjanci dopełnili w tej sprawie wszystkich procedur. Ze wstępnego sprawozdania wynika, że wszystkie działania, które podjęła policja w sprawie zabójstwa braci Cz., były prawidłowe - poinformował w poniedziałek w Radiu Zet Kornatowski.
Tymczasem już trzecią dobę trwa policyjna obława na 25-letniego Michała Gruszczyńskiego. Komendant stołeczny policji Jacek Kędziora wyznaczył nagrodę 20 tys. zł za pomoc w jego ujęciu.
Gruszczyński, pseudonim Grucha lub Czuczu, wyszedł z więzienia pod koniec ubiegłego roku. Miał na swoim koncie m.in. oszustwa i rozboje. Według ustaleń funkcjonariuszy, tłem zbrodni były porachunki wynikające z osobistej zniewagi (z Gruszczyńskiego naśmiewano się, że był wykorzystywany seksualnie w więzieniu). Miało do niej dojść w pubie w Wołominie - wtedy został zastrzelony pierwszy z braci Dariusz Cz. Jego bliscy i świadkowie twierdzą, że przez przypadek, bo zginąć miał ktoś inny - siedzący również w pubie gangster. Kolejny brat - według nich - został zastrzelony, gdy rodzina na własną rękę zaczęła szukać zabójcy.
Gruszczyński - według ustaleń policjantów - może być uzależniony od narkotyków.
pap, ss