„Buty są jednak tylko pretekstem. Zwycięzcę zaproszę na specjalny spacer po najpiękniejszych, najbrzydszych, najbardziej zaskakujących oraz zupełnie pięknie zwyczajnych miejscach Poznania” – napisał Franciszek Sterczewski na Twitterze. Poseł KO na aukcję 28. finału WOŚP przekazał swoje „słynne” buty. Do końca licytacji pozostały 22 dni, a w chwili publikacji tekstu najwyższa oferta za obuwie wynosiła 2050 zł.
„Zanim dorzuci skarpety…”
„Pupilek salonowych mediów, poseł Koalicji Obywatelskiej – »Franek« Sterczewski, wystawił na aukcję charytatywną... swoje stare buty. Zanim dorzuci skarpety, przekażcie proszę Franiowi, żeby zjadł snickersa i zrozumiał, że nie jest Robertem Lewandowskim” – skomentował Adam Andruszkiewicz.
Do słów wiceministra cyfryzacji Franciszek Sterczewski odniósł się w rozmowie z natemat.pl. – Bardzo dziękuję posłowi Andruszkiewiczowi za tego typu ćwierkanie, w ten sposób wspiera zarówno moją aukcję, jak i całą ideę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – powiedział. – Zostałem poproszony przez WOŚP, żeby wystawić na aukcji swoje buty, dzięki którym przeszedłem wszystkich 17 gmin powiatu poznańskiego. Dzięki temu spacerowi zaszedłem w to miejsce, czyli do Sejmu – dodał poseł.
Sterczewski i jego buty
Franciszek Sterczewski startował w wyborach parlamentarnych z listy Koalicji Obywatelskiej z okręgu nr 39 (Poznań). Głos na polityka oddało 25 060 wyborców. Pod koniec października Sterczewski uczestniczył w uroczystości, podczas której posłowie elekcji IX kadencji Sejmu odebrali od przewodniczącego PKW zaświadczenia o wyborze. Zdaniem internautów polityk wybrał na tę okazję nieodpowiednie – sportowe obuwie. „Faktycznie nowych butów kupić jeszcze nie zdążyłem, ale cieszę się z tych co mam. Poseł potrzebuje wygodnych butów do chodzenia na spotkania z wyborcami. Pozdrawiam wszystkich ludzi dobrej woli” – napisał wówczas Franciszek Sterczewski na Twitterze. „Nigdy bym się nie spodziewał że na TT jest aż tylu znawców mody. Mój kraj, tak dobrze ubrany” – dodał w kolejnym wpisie.
Czytaj też:
Eskalacja napięcia między USA a Iranem. Morawiecki: Trzymamy rękę na pulsie