W sobotę 11 stycznia Iran przyznał się do nieintencjonalnego zestrzelenia samolotu należącego do ukraińskich linii lotniczych. „W wyniku wewnętrznego dochodzenia Sił Zbrojnych stwierdzono, że pociski wystrzelone z powodu ludzkiego błędu, spowodowały przerażającą katastrofę ukraińskiego samolotu i śmierć 176 niewinnych ludzi” – napisał Hassan Rouhani, prezydent Iranu.
„To nie będzie zwyczajna sprawa”
Gholamhossein Esmaili, który pełni funkcję rzecznika wymiaru sprawiedliwości w Iranie przekazał na konferencji prasowej, że w sprawie katastrofy samolotu ukraińskich linii lotniczych zatrzymano kilka osób. Dodał, że postępowanie wciąż trwa, a śledczy mają ustalić przyczyny wypadku. – Zbadamy, w jakim stopniu wojsko amerykańskie spowodowało to wydarzenie. Kilka osób zostało zatrzymanych – przekazał cytowany przez BBC. Esmaili nie przekazał jednak szczegółów na temat narodowości podejrzanych.
Prezydent Iranu Hasan Rouhani mówił z kolei w przemówieniu telewizyjnym, że w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy zostanie powołany specjalny sąd, w skład którego wejdzie wysoki rangą sędzia oraz dziesiątki ekspertów. – To nie będzie zwyczajna sprawa. Cały świat będzie obserwował śledztwo – podkreślił. Zaznaczył również, że za „tragiczne wydarzenie” z 8 stycznia nie należy obwiniać tylko jedną osobę. – Nie tylko jedna osoba nacisnęła przycisk (przy wystrzelaniu pocisku – przyp.red), ale są także inni, którzy są odpowiedzialni – zaznaczył podkreślając, że pierwszym dobrym krokiem ku dojściu do prawdy jest to, ze „irańskie siły zbrojne przyznały się do błędu”. – Powinniśmy zapewnić ludzi, że to nigdy więcej się nie powtórzy – podsumował.
Czytaj też:
„New York Times” opublikował nagranie z Iranu. To dowód na zestrzelenie samolotu?