Shiro jest głuchy oraz ma częściowo uszkodzony wzrok. Niepełnosprawność sprawiła, że zwierzę przez długi czas nie mogło znaleźć sobie domu. Na swoim koncie ma pobyt w aż 12 tymczasowych „rodzinach zastępczych” oraz dwóch schroniskach. Był cztery razy adoptowany, ale za każdym razem właściciele pozbywali się go po pewnym czasie. To spowodowało na tyle głębokie traumy, ze pies boi się teraz jeździć samochodem myśląc, że przejażdżka zakończy się kolejnym porzuceniem. Sheryl Smith, która przygarnęła czworonoga, nie ma jednak zamiaru rezygnować z nowego przyjaciela.
Kobieta w rozmowie z portalem The Dodo przyznała, że prowadzi coś w rodzaju tymczasowego przytułku dla zwierząt. Porzucone psy i koty trafiają na jakiś czas pod jej opiekę i znajdują się tam do czasu, aż pojawi się oferta adopcji. Shiro jest jednak jej stałym towarzyszem i odgrywa kluczową rolę w domu. Pomimo ciężkich przejść pies jest bardzo przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt. Gdy jakiś zaniedbany czworonóg jest przywożony do domu Smith, niedowidzący pies bawi się z nimi i nie opuszcza ich nawet na krok. – Uratowałam ciężarną suczkę, która była zbyt chora, by troszczyć się później o swoje szczenięta. Wtedy Shiro sam poszedł za nimi i je pielęgnował. Robi tak z każdym uratowanym zwierzęciem – powiedziała Smith.
Czytaj też:
Podatek od posiadania psa. Kto jest zwolniony z opłaty?
Pies Shiro, który ma problemy ze wzrokiem i słuchem