W środę 19 lutego funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeprowadzili przeszukania w prywatnych mieszkaniach, firmach oraz pomieszczeniach służbowych mieszczących się w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli. Jak informowaliśmy wcześniej, chodziło m.in. o mieszkania członków rodziny Mariana Banasia. Wieczorem Prokuratura Regionalna w Białymstoku wydała komunikat ws. przeszukań i ujawniła, że w ostatnich dniach CBA dołączyło do sprawy kolejne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariana Banasia.
Internauci w swoich memach w szczególności zwracają uwagę na sam skomplikowany przebieg zdarzeń, które miały miejsce 19 lutego w związku z przeszukaniami CBA u Banasia. Dodatkowo zauważają, że Marian Banaś pochodzi ze środowiska rządzącej partii, a stał się dla niej jednym z większych problemów. Innym z wątków poruszanych w memach jest obrona gabinetu Banasia przed CBA przez pracowników NIK i to, że NIK sama rozpoczęła swoją kontrolę w Prokuraturze Krajowej.
CBA w NIK
Przed godziną 14.00 funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby NIK. Po godzinie 15, RMF FM poinformowało, że do przeszukania w siedzibie NIK w końcu nie doszło. Reporter stacji Patryk Michalski poinformował, że pracownicy NIK odmówili agentom CBA wejścia do gabinetu prezesa NIK powołując się na ustawowy obowiązek zachowania tajemnicy kontrolerskiej, z której może zwolnić wyłącznie prezes NIK albo sąd.
Jednak po godz. 17 agenci CBA weszli do gabinetu prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Dziennikarzy poinformował o tym rzecznik NIK. – Agenci CBA są w tej chwili w środku, zamknęli za sobą drzwi. Prezesa w tej chwili nie ma w budynku, a wcześniej z jego strony nie było wydanej żadnej zgody – powiedział Polsat News Matwiej.
Agenci CBA opuścili siedzibę NIK około godz. 21.
CBA w mieszkaniach Banasia
Na zlecenie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku CBA dokonało przeszukań w 20 miejscach w ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Mariana Banasia. Skontrolowano m.in. mieszkania prezesa NIK, mieszkanie jego córki oraz pokój hotelowy, w którym przebywał syn.
Z informacji przekazanych przez prokuratora Pawła Sawonia wynika, że funkcjonariusze CBA znaleźli dwie kopie umów. - Są one jednobrzmiące, natomiast różnią się kwotą miesięcznego czynszu dzierżawnego. Kwota na jednej z tych kserokopii to 8 tys. zł, zaś na drugiej 4 tys. zł.
Dzień później, w czwartek 20 lutego agenci CBA pojawili się w mieszkaniu syna Mariana Banasia - Jakuba, które przeszukano i zabezpieczono dokumenty.
NIK rozpoczyna kontrolę w Prokuraturze Krajowej
Również w środę 19 lutego Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła kontrolę w Prokuraturze Krajowej. Rozpoczęcie kontroli przez NIK potwierdził w rozmowie z portalem Onet.pl szef Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego Izby Marek Bieńkowski.
Czytaj też:
Marian Banaś zabrał głos ws. akcji CBA. Oczekuje spotkania z ważnym politykiem
Memy po przeszukaniu przez CBA gabinetu w NIK i mieszkań Mariana Banasia