W poniedziałek 2 marca szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus na konferencji prasowej przekazał alarmujące dane. Według posiadanych przez niego statystyk w ciągu ostatniej doby poza Chinami odnotowano aż dziewięć razy więcej nowych przypadków koronawirusa niż w samych Chinach, gdzie epidemia miała swoje źródło. Jak podkreślał, największe obawy jego organizacji wzbudza pogarszająca się sytuacja w Korei Południowej, Iranie, Japonii oraz we Włoszech.
– Doceniamy, że ludzie debatują nad faktem, czy jest to pandemia, czy też nie. Monitorujemy sytuację w każdym momencie każdego dnia i analizujemy dane. WHO nie zawaha się nazwania tego pandemią, jeżeli tak będą sugerować dowody – zapewniał Tedros. – To unikalny wirus z unikalnymi cechami. Ten wirus to nie grypa. Jesteśmy na niezbadanym terytorium – podkreślał. – Nigdy wcześniej nie widzieliśmy patogenu dróg oddechowych, który może być przenoszony z człowieka na człowieka, ale który może być także wygaszony przy podjęciu odpowiednich środków – mówił. – Każdy kraj musi mieć swoje własne podejście, ale musi zaczynać się od kwarantanny – podkreślał Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Czytaj też:
USA. Co najmniej 91 przypadków koronawirusa, nie żyje druga osobaCzytaj też:
Koronawirus we Włoszech. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych, już niemal 1700 zarażonychCzytaj też:
Mapa koronawirusa. Aktualizowane dane o zakażeniach i krajach występowania