Abp Wacław Depo pojawił się w studio Niedziela TV, a jednym z głównych tematów rozmowy był koronawirus. Zdaniem metropolity częstochowskiego lęk odczuwany obecnie przez ludzi jest „psychologicznie uzasadniony”. – Stawiamy pytanie nie Panu Bogu, ale uczonym, czy znajdą szczepionkę. Szukamy takiej samowystarczalności, żeby zahamować proces epidemiologiczny, a mało odnosimy do Pana Boga, skoro nieraz mówimy o takim czy innym zatrzymaniu praktyk religijnych chociażby poprzez zamknięte kościoły. Jest to droga niezbyt właściwa – ocenił duchowny.
Co z pielgrzymkami?
Hierarcha mówił także o koronawirusie w kontekście ogólnych zagrożeń, jakie jego zdaniem występują obecnie na świecie. Wymienił m.in. wojnę w Syrii oraz na Ukrainie, a także ideologię gender. – Na tym tle koronawirus jest tylko jednym z zagrożeń, a nie najważniejszym – dodał.
Rząd podjął decyzję o odwołaniu imprez masowych, zamknięciu szkół oraz placówek kulturalnych. Kościół jak do tej pory nie decydował się na poważniejsze kroki, chociaż pojawiają się głosy o konieczności zmian tak, by ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa, szczególnie wśród ludzi starszych. Abp Depo zastanawiał się z kolei, co w takim razie robić z pielgrzymkami. – Czy zablokować teraz drogi na Jasną Górę, bo masowe pielgrzymowanie jest niebezpieczne dla naszego zdrowia? To gdzie mamy pójść w zagrożeniach zdrowia i życia, jeśli nie przed oblicze Matki, która po swojemu kształtuje nasze dzieje? – dopytywał. Metropolita przypomniał także przysłowie „Bez Boga ani do proga”. – Trzeba zacząć od Boga, a wtedy zagrożenia będą oddalane i z pomocą łaski Boga i z pomocą działań ludzkich, medycznych i każdych innych – podsumował.
Czytaj też:
MZ o 27. przypadku koronawirusa w Polsce: Potwierdzone wyniki dotyczą dziecka