"To bardzo ważna wizyta dla Polski i Niemiec" - podkreśla szefowa gabinetu prezydenta Elżbieta Jakubiak.
Posłowie spodziewają się, że w rozmowach polskich polityków z kanclerz Merkel pojawi się temat Deklaracji Berlińskiej, unijnej konstytucji, amerykańskiej tarczy antyrakietowej oraz dwustronnych relacji między Warszawą a Berlinem.
Wizyta kanclerz Niemiec w Polsce ma charakter nieformalny. Prezydent Lech Kaczyński będzie mógł porozmawiać z gościem w mniej oficjalnej formule podczas pobytu w prezydenckiej rezydencji w Juracie na Helu.
W Niemczech przed podróżą Merkel do Polski mnożą się sygnały wskazujące na to, że władze niemieckie przywiązują duże znaczenie do tej wizyty, bardzo licząc nie tylko na ocieplenie polsko- niemieckich stosunków, ale także na porozumienie z Polską w sprawach europejskich, szczególnie w kwestii unijnej konstytucji.
Zdaniem szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Pawła Zalewskiego (PiS), wizyta Merkel w okresie prezydencji Niemiec w UE jest oznaką poważnego traktowania się naszych krajów. Podkreślił, że wzajemne zrozumienie dla stanowiska partnera jest konieczne dla ocieplenia stosunków między Polską a Niemcami. Według Zalewskiego, rozmowa Merkel z prezydentem będzie bardzo dobrym punktem wyjścia i niezbędnym elementem takiego zrozumienia.
Jak podkreślił, Polska powinna starać się o to, aby w Deklaracji Berlińskiej znalazło się odniesienie do chrześcijańskich korzeni Europy. "Jeśli chcemy, aby UE była czymś więcej niż wspólnotą ekonomiczno-polityczną, to powinniśmy wskazać na tożsamość Europy" - mówił. Jak dodał, w Deklaracji powinien znaleźć się zapis, że UE jest otwarta na kraje, które spełniają warunki przynależności do wspólnoty. Istotne jest też powiązanie kwestii bezpieczeństwa Europy z bezpieczeństwem energetycznym.
Zalewski pozytywnie odniósł się do propozycji kanclerz Niemiec, aby amerykańska tarcza antyrakietowa stała się projektem całego NATO "Rozszerzenie formuły tarczy antyrakietowej o państwa NATO, a nawet o państwa NATO plus (czyli państwa UE, które nie są w Sojuszu) jest bardzo dobrym pomysłem" - ocenił.
Także wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) uważa, że prezydent powinien się przychylić się do sugestii formułowanych przez Merkel, by nasz kraj spróbował namówić państwa sojusznicze z NATO do stworzenia systemu obrony przeciwrakietowej w ramach Sojuszu i nie decydował się na tworzenie go wyłącznie we współpracy z Amerykanami.
Zdaniem Komorowskiego, wizyta Merkel może otworzyć nowy rozdział w stosunkach polsko-niemieckich. "Może ona także otwierać drogę do współdziałania obu krajów w kwestiach związanych z integracją europejską, w tym z Traktatem Konstytucyjnym" - powiedział PAP Komorowski.
Jak podkreślił, strona polska powinna zaproponować Niemcom kompromisowe rozwiązanie, jeżeli chodzi o system głosowania w Unii - promowany przez PO tzw. system pojedynczej większości. "W ten sposób Polska znalazłaby się grupie państw, których głos w UE ma duże znaczenie i Niemcy zostałyby dowartościowane" - dodał.
Platforma zaproponowała wypracowanie systemu głosowania łączącego rozwiązania z Traktatu z Nicei i systemu podwójnej większości, zapisanego w obecnym projekcie eurokonstytucji. Ten "kompromisowy" system PO nazwała "systemem pojedynczej większości". PO stawia na proste zasady głosowania; nie chce, by Unia była kierowana przez dyrektoriat największych państw Unii z wyłączeniem Polski.
Prezes PSL Waldemar Pawlak wyraził w rozmowie z PAP nadzieję, że po wizycie Merkel nastąpi "przełamanie lodów" w relacjach polsko- niemieckich, oraz - jak to określił - "pewne odpuszczenie" w warstwie historycznej. Jak ocenił, Polska ma problemy nie tylko ze swoją polityką wschodnią, ale też zachodnią. "Trzeba to naprawić" - podkreślił.
Zdaniem Pawlaka, najważniejszym tematem rozmów będzie treść Traktatu Konstytucyjnego oraz kwestia rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej w Polsce. Pomysł Merkel dotyczący budowy tarczy anyrakietowej pod parasolem NATO określił jako ciekawy i godny rozważenia.
Jeśli chodzi o Traktat Konstytucyjny, to - jak powiedział - Stronnictwo opowiada się za podziałem traktatu na dwie części - Konstytucję dla Obywateli i Traktat Podstawowy. Pierwsza z nich odnosiłaby się do wspólnych wartości, tożsamości i przekonań, a Traktat Podstawowy - byłby skierowany do instytucji i zawierałby zmiany usprawniające polityki unijne.
Również według rzecznika Samoobrony Mateusza Piskorskiego, głównym celem wizyty Merkel powinno być "ocieplenie" dwustronnych relacji. Jak ocenił, taka wola jest zarówno ze strony Niemiec, jak i strony polskiej.
Piskorski uważa, że w rozmowie z Merkel trzeba poruszyć także sprawy drażliwe, np. wypowiedzi przewodniczącej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach o Polsce. "Strona polska powinna podjąć temat przyszłości Steinbach w CDU. Ona swoimi wypowiedziami bardzo szkodzi relacjom Polski i Niemiec oraz wizerunkowi CDU w naszym kraju. Merkel - jako przewodnicząca CDU - powinna wyciągnąć daleko idące konsekwencje wobec Steinbach" - powiedział Piskorski.
Zdaniem polityka Samoobrony, Polska w sprawie tarczy antyrakietowej powinna wysłuchać głosu swoich sąsiadów, w tym Niemiec ale - jak zaznaczył - nie może być tak, żeby to sąsiedzi dyktowali nam jak postępować. Jak dodał, pomysł Merkel, żeby tarcza była częścią systemu NATO, Samoobrona wstępnie ocenia pozytywnie. "Byłoby dobrze, aby ten system był częścią porozumienia wielostronnego np. w ramach NATO" - powiedział Piskorski.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu z LPR Janusza Dobrosza, rozmowy między Polską a Niemcami "są potrzebne". Jak ocenił, zacząć trzeba od "tematów bilateralnych", takich jak roszczenia obywateli niemieckich za mienie pozostawione w Polsce oraz status mniejszości polskiej w Niemczech. "Jeżeli w tych sprawach ruszy się, to będzie można uznać, że nastąpił nowy rozdział" - uważa Dobrosz.
Polityk LPR przypomniał, że podczas niedawnego wspólnego posiedzenia prezydiów Sejmu i Bundestagu rozmawiano o wspólnym oświadczeniu rządów Niemiec i Polski w sprawie roszczeń, które stwierdzałoby, że one są bezprawne. Ponadto, według Dobrosza, na arenie europejskiej Polska i Niemcy powinny promować wspólny program w kwestii bezpieczeństwa energetycznego.
Zdaniem szefa klubu SLD Jerzego Szmajdzińskiego, wizyta Merkel będzie dla polskiej opinii publicznej szansą na poznanie poglądów kanclerz Niemiec na kwestie Traktatu Europejskiego, a także innych spraw związanych z Europą, takich jak choćby tarcza antyrakietowa. "Będziemy mogli też poznać ocenę Angeli Merkel dotyczącą stosunków polsko-niemieckich i tego, co można zrobić, aby je poprawić" - uważa Szmajdziński.
pap, ss