Kolejne dobre wieści z Chin. Drugi dzień z rzędu bez potwierdzenia nowych zakażeń w Wuhan

Kolejne dobre wieści z Chin. Drugi dzień z rzędu bez potwierdzenia nowych zakażeń w Wuhan

Kobieta w Wuhan
Kobieta w Wuhan Źródło: Newspix.pl / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
Drugi dzień z rzędu w chińskiej prowincji Hubei i w jej stolicy Wuhan nie odnotowano nowego przypadku zakażenia koronawirusem – poinformowały lokalne władze. W całych Chinach odnotowano 39 nowych przypadków COVID-19, jednak wszyscy chorzy przyjechali z zagranicy.

W piątek 20 marca, chińskie władze poinformowały, że w pierwszym epicentrum epidemii , czyli w prowincji Hubei i mieście Wuhan drugi dzień z rzędu nie odnotowano ani jednego przypadku zakażenia. Niestety w tym samym czasie w mieście zmarło dwóch pacjentów, u których zakażenie potwierdzono wcześniej. Jednak liczba zgonów również regularnie spada (przedwczoraj w Hubei było ich 8).

W ciągu ostatniej doby 703 pacjentów z Hubei wypisano ze szpitala po wyzdrowieniu, co zwiększyło całkowitą liczbę wyzdrowień w prowincji do 58381. Spośród 6016 hospitalizowanych pacjentów 1657 pozostaje w ciężkim stanie, a 441 w stanie krytycznym.

W całych Chinach odnotowano natomiast 39 nowych nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Władze podały, że w kraju nie odnotowano żadnego lokalnego przypadku COVID-19, a wszystkie odnotowane od wczoraj zakażenia to osoby, które przyjechały z zagranicy. Oprócz dwóch ofiar z Wuhan, w całym kraju zmarła jeszcze jedna osoba.

Łącznie w Chinach od początku epidemii potwierdzono 80 967, z czego 3 248 to ofiary śmiertelne. Wyzdrowiało 71150 osób. Leczonych pozostaje 6569 przypadków, z czego 2136 w stanie poważnym lub krytycznym.

Dobre wiadomości płyną również z Korei Południowej. Po parudniowym wzroście nowych zakażeń, liczba spadła. Jak podały dziś służby sanitarne tego kraju, w ciągu ostatnich 24 godzin zanotowano 87 przypadków infekcji, w porównaniu 152 poprzedniego dnia. Od wczoraj zmarły trzy osoby.

Czytaj też:
Tragiczne wieści z Włoch. Liczba zgonów z powodu koronawirusa wyższa niż w Chinach