Coraz większe napięcia w PO. „Małgosia jest spanikowana”, „pojawia się kandydat alternatywny”

Coraz większe napięcia w PO. „Małgosia jest spanikowana”, „pojawia się kandydat alternatywny”

Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-Błońska Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Brak możliwości prowadzenia kampanii prezydenckiej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz zbliżające się wybory skutkują coraz większymi napięciami w Platformie Obywatelskiej.

W zapanował niepokój związany z wyborami prezydenckimi. Jak ustalił „Wprost” atmosfera jest na tyle napięta, że Małgorzata Kidawa-Błońska zaczyna czuć się niepewnie w roli kandydatki. – Małgosia jest spanikowana. Jeśli wybory prezydenckie będą przeprowadzone zgodnie z terminem 10 maja, to Kidawa przegra w I turze. Jeśli zostaną na nowo rozpisane i przeprowadzone za rok, bo taki scenariusz też pojawia się w kierownictwie PiS-u, to w Platformie znajdą nowego kandydata na prezydenta – opowiada nasz informator.

Z ostatniego sondażu dla „Gazety Wyborczej” przeprowadzonego przez Kantar wynika, że jeśli wybory odbędą się w terminie, to obecny prezydent otrzymałby 65 proc. głosów. Małgorzata Kidawa-Błońska miałaby otrzymać 10 proc. a pozostali kandydaci pomiędzy 4 a 6 proc. – To badanie pokazuje jak duża jest przepaść w poparciu dla prezydenta i reszty kandydatów. Wybory w czasie, gdy my nie możemy prowadzić normalnej kampanii, a Andrzej Duda robi ją pełniąc urząd są fikcją – mówi polityk PO.

Nie dość, że Małgorzata nie może w standardowych warunkach prowadzić kampanii, to podobno jej obecne poparcie jest prawie na równi z poparciem dla kandydata ludowców, o czym kilka dni temu doniósł Piotr Zgorzelski, polityk PSL na antenie radia RMF FM. Ujawnił, że jego ugrupowanie dysponuje sondażem, w którym Władysław Kosiniak-Kamysz, lider ludowców jest o krok od wyprzedzenia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. „Pani marszałek ma w nim już tylko 18 proc., a nasz kandydat ponad 15 proc”. – powiedział w radiu polityk PSL. A te słowa rozpoczęły spór między Platformą Obywatelską a PSL. Bo zaraz potem ludowcy poszli za ciosem. Chcąc obnażyć słabość kandydatki KO na prezydenta, umieścili na Twitterze zdjęcie Małgorzaty Kidawy -Błońskiej z komentarzem „milczenie jest złotem” i słowami "Konstytucja jest ważniejsza niż ludzkie życie" – jakie zdaniem posłanki PiS Małgorzaty Gosiewskiej miała wypowiedzieć wicemarszałek Sejmu. Sytuację szybko skomentował Borys Budka, w programie”Tłit” w Wirtualnej Polsce: „To kolejny przykład fake newsa (…). Ubolewam nad tym, że PSL idzie taką bardzo złą drogą. Zadzwoniłem wczoraj do Władysława-Kosiniaka-Kamysza i poprosiłem, mówiłem mu, żeby nie grał w grę, którą zaprogramował Jarosław Kaczyński”.

Panika w Platformie?

Medialne sprzeczki między dwiema partiami opozycyjnymi pokazują tylko jak duża nerwowość jest wśród ich kandydatów na prezydentów, którzy na skutek stanu epidemii w kraju nie mogą prowadzić kampanii wyborczej. Słabe sondaże dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej sprawiają, że politycy Platformy są w panice. – Gdzieś nawet zaczęto szeptać, że lepszym kandydatem od Kidawy-Błońskiej byłby Bartosz Arłukowicz. Bo jak utrzymać kampanię Kidawy-Błońskiej przez rok? – mówi nasz rozmówca. Niewykluczone, że jeśli wybory zostałby rozpisane za rok, to wtedy inny kandydat wystartowałby w wyborach. Co więcej nie tylko Bartosz Arłukowicz pojawia się w rozmowach polityków Platformy Obywatelskiej jako alternatywny kandydat dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Według naszych informacji Michał Gramatyka, dyrektor organizacyjny sztabu pani wicemarszałek namawia przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Borysa Budkę, żeby wystartował w sytuacji przełożenia terminu wyborów prezydenckich.

Artykuł został opublikowany w 13-14/2020 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.