– Rzeczywiście sytuacja jest trudna, mamy sytuację epidemiczną, która ma charakter wyjątkowy, z drugiej strony trzeba pamiętać, że mamy również konstytucję i ramy konstytucyjne, ustrój państwa i kwestię funkcjonowania państwa – podkreślił Andrzej Duda, odnosząc się do przeprowadzenia wyborów prezydenckich. – Na pierwszym miejscu jest kwestia bezpieczeństwa życia i zdrowia obywateli. Dla mnie, jako prezydenta Rzeczpospolitej, to jest bezsprzecznie rzecz najważniejsza – dodał prezydent.
W dalszej części audycji Andrzej Duda powoływał się na zapisy prawne dotyczące kadencji prezydenta. – Konstytucja RP nie stwarza w ogóle miejsca dla tego, żeby wybory mogły się nie odbyć i wygasła kadencja prezydenta – powiedział Andrzej Duda na antenie Radiowej Jedynki. – Zakłada, że wybory muszą się odbyć, jeżeli prezydent jest, sprawuje swój urząd, jeżeli nie ma podstaw albo do tego żeby uznać, że jest przejściowo niezdolny do sprawowania urzędu, albo jeżeli nie nastąpiła śmierć prezydenta, zrzeczenie się przez niego urzędu, stwierdzenie nieważności jego wyboru, uznanie przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności prezydenta do sprawowania funkcji, czy złożenia go z urzędu przez Trybunał Stanu. Tylko takie sytuacje umożliwiają marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków za Prezydenta RP. Każda inna sytuacja jest konstytucyjnie niedopuszczalna – precyzował.
Prezydent Duda o głosowaniu korespondencyjnym
Andrzej Duda w „Sygnałach dnia” podkreślał, jak ważne jest zagwarantowanie bezpieczeństwa podczas przeprowadzania wyborów. – Trzeba stworzyć takie warunki, żeby bezpiecznie przeprowadzić wybory. Ten pomysł głosowania korespondencyjnego na wzór tego, jakie było przygotowanie w Bawarii jest jakimś rozwiązaniem, bo te wybory, przeprowadzone całkiem niedawno, także w sytuacji epidemicznej i to bardzo poważnej, bo w Niemczech sytuacja jest dużo trudniejsza niż u nas, udały się – stwierdził prezydent.
Na antenie Radiowej Jedynki został również poruszony wątek odejścia z rządu Jarosława Gowina i propozycji zgłoszonej przez tego polityka dotyczącej wydłużenia kadencji prezydenta do 7 lat bez możliwości ubiegania się o reelekcję. – Jarosław Gowin podjął pewne ryzyko polityczne, chciał znaleźć rozwiązanie, które byłoby do zaakceptowania dla obydwu stron sceny politycznej. Paradoksalnie, okazało się, że rozwiązanie, które wydawało się po myśli opozycji, zostało przez nią odrzucone – skomentował Andrzej Duda. – Zmiany w rządach następują. W miejsce jednego przedstawiciela Porozumienia, tekę wicepremiera ma objąć inny. Jak widać, spójność Zjednoczonej Prawicy jest zachowana – ocenił urzędujący prezydent.
Czytaj też:
Andrzej Duda deklasuje rywali i wygrywa w pierwszej turze. Najnowszy sondaż prezydencki