Donald Tusk uznał, że zwołane na przyszłą sobotę w Gliwicach spotkanie niektórych działaczy Platformy Obywatelskiej to działanie rozłamowe i zawiesił jego organizatorów.
Tusk podobno grozi im wyrzuceniem z partii, jeśli nie odwołają spotkania oraz każdemu, kto się na nim pojawi. Los Jana Rokity, jednego z uczestników spotkania zdaje się być przesądzony,. bo mimo tych gróźb ponoć zamierza na to spotkanie przybyć - pisze "Gazeta Wyborcza". "- Akurat teraz, gdy poparcie dla PO sięga 35 proc.! - denerwuje się prominentny działacz bliski Tuskowi. - Nie możemy dłużej udawać, że to dyskusja sfrustrowanych działaczy. Rokita gra na rozłam w partii i trzeba to przeciąć. Teraz, a nie na pół roku przed wyborami. Nim się obejrzymy, oni zaczną forsować Rafała Dutkiewicza [prezydenta Wrocławia] jako kandydata PO na prezydenta kraju, a Rokitę na szefa partii. Dość tego!"
Organizatorami spotkania w Gliwicach byli prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz, marszałek województwa śląskiego Janusz Moszyński i eurodeputowany Jerzy Buzek. Zaprosili na nie samorządowców z PO oraz polityków kontestujących poczynania kierownictwa partii: Jana Rokitę, Jarosława Gowina, Pawła Śpiewaka i Andrzeja Olechowskiego, a także działaczy spoza PO - wyrzuconego rok temu europosła Pawła Piskorskiego i b. szefa partii Macieja Płażyńskiego.
Temat konferencji oficjalnie brzmiał: "Do jakiej Polski zmierzamy?". W planie dyskusje o relacjach koalicji i opozycji oraz o "propozycjach programowych środowisk liberalno-konserwatywnych".
Organizatorami spotkania w Gliwicach byli prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz, marszałek województwa śląskiego Janusz Moszyński i eurodeputowany Jerzy Buzek. Zaprosili na nie samorządowców z PO oraz polityków kontestujących poczynania kierownictwa partii: Jana Rokitę, Jarosława Gowina, Pawła Śpiewaka i Andrzeja Olechowskiego, a także działaczy spoza PO - wyrzuconego rok temu europosła Pawła Piskorskiego i b. szefa partii Macieja Płażyńskiego.
Temat konferencji oficjalnie brzmiał: "Do jakiej Polski zmierzamy?". W planie dyskusje o relacjach koalicji i opozycji oraz o "propozycjach programowych środowisk liberalno-konserwatywnych".